Niewielka przychodnia w jednej z dzielnic Katowic jest okupowana przez pacjentów. Nie chcą się zgodzić na przeniesienie ich do innej poradni. Powodem likwidacji placówki są oszczędności.
Człowiek po 70 jest zmęczony. Przejdę 50 metrów, już jestem zasapana. - mówi jedna z pacjentek. Posłuchaj:
Rzecznik prezydenta Katowic wyjaśnił RMF, że powód likwidacji to między innymi oszczędności. W przychodni przyjmowanych jest zbyt mało pacjentów, a poza tym sanepid zlecił przeprowadzenie kosztownych remontów.
Pracownicy i pacjenci mają zapewnione przyjęcie w pobliskiej, większej przychodni. Jeśli ktoś nie ma siły na dotarcie do placówki, to przyjdzie do niego lekarz czy pielęgniarka środowiskowa. Nie jest przecież tak, że ktoś zostanie pozostawiony bez opieki medycznej - mówi rzecznik. Jak dodaje, szans na zmianę decyzji o likwidacji małej poradni już nie ma.