Grypa szaleje w Czechach - na północy kraju, w pobliżu granicy z Polską, przybiera rozmiary epidemii. Najgorzej jest w miastach i w rejonach o gęstym zaludnieniu. Cieplice, Karlowe Wary, Diecin – w tych miastach choruje najwięcej ludzi.
W Diecinie zamknięto już szpital dla odwiedzających w Karlowych Warach jest pusto w wielu szkołach. Najgorzej jest jednak w Usti nad Łabą – liczba nowych zachorowań na grypę przekroczyła tam 19 tys. W ciągu tygodnia zwiększyła się aż o 40 proc.
„Idą zagrypione święta” – pisze czeska prasa, ale widzi też w tym dobry omen – w szkołach trwa 14-dniowa przerwa, wielu dorosłych bierze urlopy, więc łatwiej będzie sobie poradzić z grypą, a przynajmniej zahamować epidemię.
Czy czeska grypa zagraża południowej Polsce? Próbowaliśmy się tego dowiedzieć w odpowiedzialnych instytucjach. Niestety, w Krakowie wszyscy są już na świątecznych urlopach. Sprawdziliśmy zatem w aptece. Jedną z krakowskich aptek odwiedził reporter RMF Witold Odrobina:
17:30