Gigant z Doliny Krzemowej ma kłopoty we Francji. Koncern Google został skazany przed francuskim sądem za publiczne obelgi. Pokazywały się one jako podpowiedzi w najpopularniejszej internetowej wyszukiwarce. Paryski sąd nakazał koncernowi zwiększyć kontrolę nad systemem automatycznie generowanych wyrazów, które mają ułatwiać wyszukiwanie informacji w sieci.
Francuska filia Google została pozwana przez spółkę ubezpieczeniową "Lyonnaise de Garantie" z Lyonu. Wyrok dla giganta komputerowego był niekorzystny - 50 tysięcy euro odszkodowania dla firmy z Lyonu.
Pozew dotyczył automatycznych podpowiedzi pokazujących się w wyszukiwarce. Kiedy internauci wpisywali nazwę firmy ubezpieczeniowej, wyszukiwarka automatycznie sugerowała wpisanie słowa "oszust". Adwokaci koncernu Google tłumaczyli przed sądem, że nie było w tym złej woli. Wyraz został wygenerowany automatycznie na podstawie słów najczęściej wpisywanych przez internautów. Algorytm wyszukiwania dopisywał podpowiedź, dlatego, że internauci bardzo często wpisywali nazwę firmy ubezpieczeniowej razem ze słowem "oszust".
Paryscy sędziowie podważyli jednak legalność algorytmu. Według nich, jego funkcjonowanie łamie prawo i musi zostać poddane ostrzejszej kontroli. Sąd uznał, że maszynę w pewnych przypadkach musi zastąpić ludzki umysł.
W maju tego roku Google wygrał batalię prawną we Francji z Krajowym Związkiem Producentów Płyt. Chciał on zakazać amerykańskiemu gigantowi ułatwienie internautom wyszukiwanie stron internetowych, z których można nielegalnie ściągać pliki z piosenkami. Tym razem jednak sąd nie wyraził na to zgody.