Pod koniec stycznia do załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej dołączy... manekin. Jego zdaniem będzie wystawianie piersi z wbudowanymi czujnikami na promieniowanie kosmiczne, które w dużych dawkach jest dla człowieka śmiertelne.

Manekina wesprze jeszcze jeden przyrząd – spora kula, zbudowana ze specjalnych materiałów. Dla naukowców to wystarczający model ludzkiego organizmu.

Specjaliści od dawna chcieli sprawdzić, jakie dawki promieniowania wchłaniają różne fragmenty ciał kosmonautów. Zastanawiali się nawet nad wszyciem pod skórę zdobywców kosmosu urządzeń pomiarowych, ale im to wyperswadowano.

Teraz sztuczne modele człowieka wezmą na siebie to niewdzięczne zadanie. W wnętrzu każdego z nich zostaną umieszczone liczniki, które pokażą, jakie dawki promieniowania kosmicznego przeniknęły do „organizmu” modelowego kosmonauty.

Manekin będzie umieszczony na zewnątrz stacji, kula – w miejscu gdzie śpią kosmonauci. Oba przyrządy wrócą na Ziemię za rok. Badania pomogą przygotować długie podróże kosmiczne, jak chociażby wyprawę na Marsa.

06:35