W sieci pojawił się właśnie zwiastun filmu "The Last Showgirl". Pamela Anderson, gwiazda kultowego "Słonecznego patrolu", gra starzejącą się tancerkę rewiową. Mówi się, że ta rola może jej przynieść nawet nominację do Oscara. "To rola jej życia" - pisze IndieWire.

REKLAMA

Ta rola to wielki powrót Pameli Anderson, której życie zostało niesprawiedliwie przykryte ciężarem medialnych sensacji i plotek.

Film w reżyserii Gii Coppoli dostał Specjalną Nagrodę Jury na MFF w San Sebastián. To opowieść o tym, jak show-biznes wypluwa nawet największe gwiazdy, które mimo lat spędzonych na scenie muszą usunąć się w cień ze względu na starzejące się ciało.

Pamela Anderson gra w tym filmie Shelley, która od trzech dekad występuje jako tancerka w rozbieranej rewii w Las Vegas. Swoją pracę traktuje nie tylko jako formę rozrywki dla masowego odbiorcy, ale przede wszystkim sztukę, korzeniami sięgającą do najlepszych wzorców francuskiej burleski.

Choć osiągnęła mistrzostwo w swoim fachu, prowadzący show postanawiają zastąpić ją młodszym, "wizualnie apetyczniejszym" pokoleniem. Shelley staje więc przed dylematem: co zrobić dalej ze swoim życiem, skoro jej największy atut - ciało - przestało być atrakcyjne?

Film miał przedpremierowy pokaz w październiku na American Film Festival. "Coppola prowadzi całą opowieść w stonowany, uważny sposób, a w samej historii przemyca także opowieść o losach Pameli Anderson - której życie wciąż oglądane jest głównie przez pryzmat jej cielesności" - pisali organizatorzy festiwalu w zapowiedzi pokazu.

Oprócz Pameli Anderson w obsadzie są m.in Jamie Lee Curtis, Dave Bautista, Brenda Song, Kiernan Shipka oraz Billie Lourd. Czekamy na datę polskiej kinowej premiery.

"Słoneczny patrol", "Playboy" i sekstaśmy

Magazyn "Playboy", serial "Słoneczny patrol" oraz "sekstaśma" z byłym mężem. To te trzy elementy zaważyły w przeszłości na karierze Pameli Anderson. Była rekordzistą, aż czternaście razy pojawiła się na okładce "Playboya".

W 1997 roku wybuchł skandal, gdy do sieci wyciekła taśma z nagraniem miłosnego zbliżenia Pameli i jej ówczesnego męża Tommy'ego Lee. W latach 1995-2005 aktorka była najczęściej wyszukiwaną osobą w internecie.

Była ikoną pewnej epoki, uosobieniem seksownej blondynki. Pamela Anderson uznała w pewnym momencie, że nie chce, by jej biografię i dorobek sprowadzano jedynie do symbolu seksu.

W ubiegłym roku ukazała się jej autobiografia "Love, Pamela". W Polsce wydało ją Wydawnictwo Luna. Książka przedstawia jej prawdziwą historię. To opowieść o dziewczynie z małego kanadyjskiego miasteczka, która zaplątała się we własne marzenia.

Od jakiegoś czasu 57-letnia gwiazda pokazuje się na czerwonym dywanie bez makijażu, bo jak mówi nareszcie pokazuje swoje naturalne oblicze.