"Wałęsa. Człowiek z nadziei" jednym z sześciu polskich filmów, które znalazły się w programie 49. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Chicago. Najnowszy film Andrzeja Wajdy, polski kandydat do Oscara w tym roku, miał swój pierwszy pokaz w piątek.
Widzowie w Chicago mogli także w tym dniu zobaczyć "W imię..." w reżyserii Małgorzaty Szumowskiej. Na festiwal do Wietrznego Miasta przyleciał już Michał Kwieciński, producent "Wałęsy", a także Andrzej Chyra odtwórca głównej roli w filmie Szumowskiej.
Pozostałe polskie produkcje, które zostaną pokazane na festiwalu w Chicago, to: "Chce się żyć" w reż. Macieja Pieprzycy, "Papusza" w reż. Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze, "Płynące wieżowce" w reż. Tomasza Wasilewskiego oraz "Nieulotne" w reż. Jacka Borcucha. W programie znalazł się jeszcze krótkometrażowy "Ziegenort", film w reż. Tomasza Popakula.
Dwa polskie filmy powalczą o nagrody. Film Wajdy bierze udział w konkursie głównym, a "Chce się żyć" Pieprzycy w konkursie debiutów.
Oba te tytuły mają bardzo duże szanse na nagrody - ocenił Zbigniew Banaś, krytyk filmowy mieszkający w USA. "Wałęsa" to - moim zdaniem - film bardzo czytelny dla środowiska międzynarodowego. Co ciekawe film Wajdy pokazywany był na festiwalach w Wenecji i w Toronto poza konkursami, a więc Chicago jest pierwszym znaczącym konkursem dla tej produkcji. Z kolei "Chce się żyć" to film, który zdobył nagrodę główną w Montrealu oraz nagrodę publiczności, także w Gdyni został wyróżniony nagrodą publiczności. Zatem szanse obu filmów są dosyć duże - powiedział Banaś.
Laureaci zostaną ogłoszeni 18 października. 49. edycja festiwalu rozpoczęła się w czwartek wieczorem pokazem filmu o polskiej imigrantce "The Immigrant" z Joaquinem Phoenixem i Marion Cotillard w rolach głównych. To historia polskiej imigrantki żyjącej w Nowym Jorku w latach 20. ub. stulecia.
Festiwal w Chicago zaliczany jest do największych tego rodzaju imprez w Ameryce Północnej. Jest to zarazem najstarszy w Stanach Zjednoczonych festiwal konkursowy, który przyznaje nagrody w kategoriach fabularnych i dokumentalnych. Organizatorzy podkreślają, że chcą pokazywać publiczności w Chicago i światu "nowych filmowców, nowe historie i nowe punkty widzenia". Nagrody dla produkcji telewizyjnych w wielu kategoriach wręczane są tradycyjnie wiosną, a sam festiwal odbywa się jesienią. Tegoroczna edycja imprezy zakończy się 24 października.
(jad)