Najlepsze kino autorskie w Krakowie. Światowa premiera polskiej produkcji "Żeby nie było śladów" w Wenecji. "Teściowie" w kinach. Tak zapowiada się najbliższy tydzień w kulturze
Do 12 września w Krakowie trwać będzie 14. Festiwal Mastercard OFF CAMERA. W programie znalazły się m.in dwa konkursu - polski i międzynarodowy, sekcje tematyczne oraz spotkania i rozmowy. W Konkursie Głównym filmy walczyć będą o Krakowską Nagrodę Filmową. Wyróżnienie w wysokości 25 tysięcy dolarów przyzna międzynarodowe jury, któremu przewodniczy w tym roku reżyser Tomasz Wasilewski. Polskę w konkursie międzynarodowym reprezentuje "Sweat" w reżyserii Magnusa von Horna.
To przekrój najciekawszych rzeczy, pokazywanych na dużych, międzynarodowych festiwalach, które mieliśmy okazję odwiedzić. Będzie można zatem zobaczyć filmy z Cannes, Wenecji, Berlina i Rotterdamu - mówi Kuba Armata z działu programowego festiwalu.
Festiwalowe filmy i produkcje będzie można oglądać w Krakowie i na player.pl od 3 do 12 września. Goście będą mogli zobaczyć produkcje także w kinach plenerowych, m.in. na placu Szczepańskim i placu Wolnica.
Film "Żeby nie było śladów" Jana P. Matuszyńskiego o śmierci Grzegorza Przemyka - jednej z najgłośniejszych zbrodni aparatu bezpieczeństwa PRL - 9 września będzie miał uroczystą premierę na festiwalu w Wenecji. To oparta na reportażu Cezarego Łazarewicza opowieść o maturzyście Grzegorzu Przemyku, który w 1983 r. został zatrzymany i bestialsko pobity w komisariacie przez milicjantów.
W obsadzie są m.in. Mateusz Górski, jako Grzegorz Przemyk oraz Tomasz Ziętek, Sandra Korzeniak, Agnieszka Grochowska, Jacek Braciak i Robert Więckiewicz. W Wenecji film walczy w konkursie głównym obok najnowszych dzieł m.in. Pedro Almodovara, Paolo Sorrentino i Jane Campion. Laureatów poznamy 11 września.
"Teściowie" to film, w którym główne role grają Maja Ostaszewska, Marcin Dorociński, Iza Kuna i Adam Woronowicz. Opowieść o tym, co się dzieje na weselu po odwołanym ślubie do kin wejdzie 10 września.
Reżyserem filmu jest debiutant Kuba Michalczuk. Jak mówi: "Debiutując, nie mogłem sobie wymarzyć lepszej obsady. Aktorzy tworzą tu niezwykłe kreacje. Ich niesamowity popis aktorski zachwyca z każdą kolejną sceną jeszcze bardziej. Widzom mogę obiecać, że nie widzieli naszej czwórki w takich kreacjach. Ich wkład był nieoceniony. Zależało mi, aby na próbach pogłębić każdą z postaci, dodać im jeszcze więcej detalu. Szlifowaliśmy wspólnie sceny i dialogi, tak aby finalnie stworzyć film, którego dawno w Polsce nie było".
Za scenariusz filmu odpowiada Marek Modzelewski, a autorem zdjęć jest Michał Englert.