Na Lazurowym Wybrzeżu wielkie oczekiwanie na przyznanie Złotej Palmy. Wieczorem kończy się w Cannes 55 festiwal filmowy. Jury pod przewodnictwem słynnego reżysera Davida Lyncha ma trudny orzech do zgryzienia. Tegoroczny festiwal był wyjątkowo udany i pojawiło się sporo znakomitych filmów.
Nie obeszło się bez skandalu, bo tylko tak można nazwać projekcję kontrowersyjnego obrazu francuskiego reżysera Gaspara Noe Irreversible (Nieodwracalne). Jeśli film ten zostanie nagrodzony wybuchnie zapewne seria gwałtownych protestów i niekończących się polemik. Zdaniem części krytyków, już samo pokazanie w Cannes tego filmu z wyjątkowo brutalnymi scenami gwałtu i morderstwa było "niemoralne".
Na kilka godzin przed werdyktem jurorów, obraz ten podzielił festiwalową publiczność na dwa wrogie sobie obozy. Jedni uważają ten film za oryginalne i wręcz pionierskie dzieło. Inni za ohydny śmieć, który nie powinien dostać żadnej nagrody. Sceny gwałtu i morderstwa w tym filmie są faktycznie niezwykle brutalne i realistyczne. Niektórzy krytycy uznali, że reżyser nakręcił je w sposób zbyt zimny, bez moralnej oceny. Zdaniem zwolenników tego filmu natomiast, wspomniane sceny są tak drastyczne, że stanowią same w sobie protest przeciwko przemocy.
Według zakulisowych "przecieków" największe szanse na Złota Palmę ma film fińskiego reżysera Aki Kaurismaki "Człowiek bez przeszłości". Posłuchaj relacji z Cannes naszego francuskiego korespondenta:
17:45