Netflix podzielił się z widzami zapowiedziami dotyczącymi polskich i zagranicznych produkcji, jakie będzie można oglądać na platformie w najbliższych miesiącach. Są wśród nich tytuły, o których już wcześniej informowano - np. drugi sezon hitowego "1670" czy serial "Heweliusz" - ale też niespodzianki. W tej drugiej grupie jest np. kolejna polska ekranizacja prozy Harlana Cobena - "Tylko jedno spojrzenie".
Nowe przygody Jana Pawła Adamczewskiego (w tej roli Bartłomiej Topa) obejrzymy dopiero jesienią. Na razie nie ujawniono dokładnej daty premiery.
"Gdy mieszkańcy Adamczychy cieszą się latem, Jan Paweł zabiera rodzinę na zagraniczny wywczas. Jako właściciel całej całości wsi może teraz realizować niemal wszystkie swoje zachcianki, lecz dla niego to wciąż za mało. Chęć zdobycia ważnego politycznego stanowiska nakłania szlachcica do zorganizowania dożynek, jakich świat nie widział. Jednak zaplanowanie masowej imprezy w XVII wieku nie jest łatwym zadaniem, zwłaszcza gdy synów rozsadza ambicja, córka i żona kryją się z tajemnicami, a jeszcze ten Sobieski... Tylko Bogdan, bogaty i umyty, zdaje się żyć pełnią życia i niczego mu nie brakuje - a przynajmniej tak mogłoby się wydawać" - czytamy w oficjalnej zapowiedzi drugiego sezonu hitowej produkcji.
To niezwykłe, jak widzowie zaangażowali się w losy bohaterów i jak wiele emocji budzi ta historia. Tym bardziej nie możemy doczekać się, aż zabierzemy ich na kolejną przygodę i zaprosimy do Adamczychy w letniej odsłonie. Powrót na plan 1670 był dla mnie doświadczeniem wspaniałym - z jednej strony wracałem do miejsca dobrze mi znanego, z drugiej skala produkcji i kreatywność wszystkich pionów sprawiała, że nowe oblicza świata Adamczewskich potrafiły nadal zadziwiać nas każdego dnia - relacjonuje Bartłomiej Topa.
Jednym z tytułów, które nie mają jeszcze dokładnej daty premiery, jest "Druga Furioza" Cypriana T. Olenckiego. Mateusz Damięcki powraca w niej do głośnej roli Goldena, na potrzeby której przeszedł spektakularną metamorfozę fizyczną.
"Po tym, jak próba odsunięcia lidera grupy chuliganów kończy się morderstwem, ambitny kibic Golden przejmuje kontrolę nad ekipą i zdobywa kryminalną władzę nad miastem. Jednak to dla niego za mało. Zaczyna snuć dalsze plany ekspansji, lecz jego brutalne rządy zwracają uwagę organów ścigania i rywalizujących frakcji chuligańskich. Ta rywalizacja zagraża rozbiciem jego imperium" - czytamy w oficjalnej zapowiedzi filmu.
W pierwszej części Golden nie był główną postacią. W "Drugiej Furiozie" pojawia się w niemal każdej scenie. Tym razem zagłębiamy się w jego psychologię i odkrywamy nowe strony tej postaci. Kamera podąża za nim non stop, zarówno w grupie, jak i sam na sam z jego emocjami. Poznamy zarówno motywacje Goldena, jak i jego przeszłość i świat, który go ukształtował. Dowiemy się, co sprawiło, że znalazł się na drodze bez odwrotu - zapowiada Mateusz Damięcki.
Aktor przyznaje, że powrót do roli Goldena był dla niego trudniejszy niż się spodziewał. Musiałem osiągnąć formę z pierwszej części, choć ciało się zmieniło. Przywrócenie masy mięśniowej wymagało rygorystycznej diety i intensywnych treningów, nawet 12-13 razy w tygodniu. Współpracowałem z trenerem i lekarzami, dbając o suplementację i formę przez cały plan zdjęciowy, od maja do października. Znów czułem się jak sportowiec przygotowujący się do zawodów - wspomina.
W obsadzie "Drugiej Furiozy" oprócz Mateusza Damięckiego są m.in. Szymon Bobrowski, Łukasz Simlat, Mateusz Banasiuk, Weronika Książkiewicz, Pola Gonciarz, Wojciech Zieliński, Cezary Łukasiewicz, Konrad Eleryk i Sebastian Stankiewicz.
Po sukcesach seriali "W głębi lasu" i "Zachowaj spokój" Netflix przygotował kolejną ekranizację prozy Harlana Cobena - amerykańskiego autora bestsellerowych powieści kryminalnych. "Tylko jedno spojrzenie" trafi na platformę już 5 marca.
"Świat szczęśliwie zamężnej projektantki biżuterii rozpada się na kawałki, gdy odkrywa tajemnicze stare zdjęcie swojego męża w towarzystwie nieznajomych. Zdeterminowana, by poznać szczegóły sprawy, zagłębia się w sieć sekretów i kłamstw, które zagrażają jej bliskim i zmuszają ją do zakwestionowania wszystkiego, w co dotychczas wierzyła" - czytamy w oficjalnej zapowiedzi serialu, za którego reżyserię odpowiadają Marek Lechki i Monika Filipowicz.
Główne role w serialu grają Maria dębska i Cezary Łukaszewicz. W obsadzie są również m.in. Piotr Stramowski, Mirosław Zbrojewicz, Marta Malikowska, Mirosław Haniszewski, Monika Krzywkowska i Andrzej Zieliński.
Jesienią premierę będzie miał serial opowiadający o sprawie katastrofy promu "Jan Heweliusz", do której doszło w 1993 r. na Morzu Bałtyckim. "13 stycznia 1993 roku pasażerowie i załoga promu Heweliusz wypływają z portu w Świnoujściu w Polsce w kierunku Ystad w Szwecji. Podróż szybko zamienia się w desperacką walkę o przetrwanie, gdy potężny sztorm stawia ich w obliczu brutalnej siły morza. Na lądzie zrozpaczone rodziny zderzą się z mroczną stroną ludzkiej natury i podejmują równie trudną walkę o ujawnienie prawdy o katastrofie oraz zachowanie godności i dobrego imienia osób zaginionych na morzu" - czytamy w zapowiedzi serialu, którego reżyserem jest Jan Holoubek. Autorem scenariusza jest Kasper Bajon, a za zdjęcia odpowiada Bartek Kaczmarek.
W obsadzie “Heweliusza" są m.in. Magdalena Różczka, Michał Żurawski, Konrad Eleryk, Michalina Łabacz, Borys Szyc, Tomasz Schuchardt, Justyna Wasilewska, Andrzej Konopka, Jacek Koman, Magdalena Zawadzka, Jan Englert, Jacek Beler, Dariusz Chojnacki, Anna Dereszowska, Sylwia Gola, Mia Goti, Mateusz Górski, Marcin Januszkiewicz, Dominika Kluźniak, Bartłomiej Kotschedoff, Mirosław Kropielnicki, Joachim Lamża, Łukasz Lewandowski, Piotr Łukaszczyk, Katharina Nesytowa, Magda Osińska, Michał Pawlik, Piotr Rogucki i Mirosław Zbrojewicz.
Myślałem, że niewiele rzeczy w pracy aktora może mnie zaskoczyć, ale ogrom i rozmach tej produkcji przerósł moje oczekiwania. Tego jeszcze w Polsce nie było. To jeden z najbardziej wymagających projektów, w których brałem udział. Ten wysiłek był dla mnie zaskakujący. Pokonałem wiele swoich strachów. To jedna z największych przygód mojego życia - podkreśla Borys Szyc, który wciela się w serialu w rolę kapitana "Heweliusza" Andrzeja Ułasiewicza. Jego żonę Jolantę zagrała Magdalena Różczka. Tylko w tych dwóch przypadkach użyte zostały personalia osób, które rzeczywiście były na "Heweliuszu".
Serial "Heweliusz" powstawał w 70 lokacjach. Zagrało w nim ponad 120 aktorów. Wykorzystano 2000 pojazdów z epoki i zużyto 700 ton wody (większość w obiegu zamkniętym).
W tym roku na platformie Netflix pojawi się też serial "Projekt UFO" w reżyserii Kaspra Bajona, który odpowiada również za scenariusz. O czym opowiada?
"Po rzekomym lądowaniu UFO w Truskasach na Warmii, dwóch mężczyzn - upadająca gwiazda telewizyjna i entuzjasta istot pozaziemskich - wyrusza na intelektualną misję, aby ustalić pochodzenie obcych istot, jednocześnie wciągając w dyskusję wszystkich w swojej orbicie. Kiedy dwaj bohaterowie starają się przekonać świat do swoich teorii, potężny polityk próbuje wykorzystać zjawiska paranormalne, aby przejąć władzę nad krajem" - czytamy w zapowiedzi.
W obsadzie "Projektu UFO" są m.in. Piotr Adamczyk, Mateusz Kościukiewicz, Julia Kijowska i Maja Ostaszewska.