"Historia jednej znajomości" - właśnie ukazała się zatytułowana tak książka Alicji Klenczon, wdowy po Krzysztofie Klenczonie, legendzie polskiego big-beatu. To on napisał muzykę do piosenek "10 w skali Beauforta", "Kwiaty we włosach" czy "Matura". Artysta zginął 36 lat temu w wypadku samochodowym w Stanach Zjednoczonych. Z Alicją miał dwie córki Karolinę Margaret oraz Jacquelin Natalie. Jego ojcem był Czesław Klenczon, żołnierz wyklęty, oficer AK. To jemu Krzysztof Klenczon dedykował pieśń Czerwonych Gitar "Biały Krzyż".
Nikt na świecie nie wie o Krzysztofie Klenczonie tyle, co jego żona Alicja. Bibi była niespokojnym duchem epoki, bohaterką piosenki, którą śpiewała cała Polska, czyli "Historii jednej znajomości". I muzą, przy której on napisał swoje największe szlagiery. Muza jest artyście potrzebna (...) dzieła sztuki powstają z emocji. Na początku nie zdawałam sobie sprawy z bycia jego muzą, przeżyliśmy razem 18 lat, z czego ponad 16 byliśmy małżeństwem (...) Krzysztof dwie piosenki napisał dla naszych córek. Tą dla Natalii spopularyzował Ryszard Rynkowski, a druga, ta dla Karoliny gdzieś zaginęła. Szukamy jej - mówi w RMF FM pani Alicja.
Z okładki książki patrzy na nas para - młoda urocza długowłosa dziewczyna i przystojny chłopak w kożuchu. Wyglądają na szczęśliwych. Pytam Alicję Klenczon w jakich okolicznościach powstała ta fotografia. Zdjęcie powstało zimą 1965 roku na dworcu w Sopocie (...) to jest jedno z moich najlepszych i ulubionych zdjęć, zupełnie prywatne, lubię odkrywać te prywatne fotografie, szperać, szukać ich, lubię się dzielić nimi z fanami Krzysztofa Klenczona, ale też z fanami muzyki lat 60. i 70. - mówi w RMF FM Alicja Klenczon.
Ślub wzięli w Katedrze Oliwskiej w 1967. Pamiętam jak jedna z fanek krzyczała "nie rób tego - uśmiech się pani Alicja". Podjechaliśmy czarną wołgą. Fanki były zawiedzione, wołały "Krzysiu, zastanów się, jeszcze jest czas". Nie wiedział tylko, że my w południe wzięliśmy już ślub cywilny - dodaje Klenczon.
Pytam panią Alicję, czy wpina jeszcze czasem kwiaty we włosy, jak w słynnej piosence jej męża, odpowiada: Tak. Czasem wpinam, teraz je zapuszczam. To jedna z moich ulubionych piosenek. Wiele było o mnie, ale nie wszystkie mogły rymować się z imieniem Alicja czy Bibi - śmieje się Alicja Klenczon. Współautorem książki "Historia jednej znajomości" jest Tomasz Potkaj. Ukazała się ona nakładem Wydawnictwa WAM.