Julian Sands zaginął podczas wędrówki w górach w Kalifornii. 65-letni brytyjski aktor jest jedną z dwóch poszukiwanych osób. Ostatni raz był widziany w piątek
Ostatni raz Julian Sands był widziany w piątek w okolicy Mount Baldy w górach San Gabriel, między Los Angeles a San Bernardino w Kalifornii. Od tamtej pory aktor nie dawał znaku życia.
"Los Angeles Times" podaje, że ratownicy zaczęli szukać zaginionego już piątek, ale w sobotę popołudniu zostali wycofani ze względu na trudne warunki pogodowe oraz zagrożenie zejścia lawin. Od tamtej pory poszukiwania prowadzone są z powietrza: z pokładu śmigłowca oraz przy pomocy dronów.
Kilka lat temu w jednym z wywiadów dla "The Guardian" Julian Sands opowiadał o swojej pasji, jaką jest wspinaczka górska.
Najszczęśliwszy jestem blisko górskiego szczytu w chłodny poranek - powiedział wtedy.
Zdradził także, że jego marzeniem jest zdobycie Makalu, piątej co do wielkości góry świata oraz że w latach 90. o mało nie stracił życia w Andach.
Wpakowałem się w potworną burzę na wysokości 6 tys. metrów z trzema innymi wspinaczami. Wszyscy byliśmy w kiepskim stanie. Inni, który byli w pobliżu, nie przeżyli. My mieliśmy szczęście - wyznał.
Julian Sands mieszka w Los Angeles od 2020 roku.
Zagrał między innymi w filmach "Pokój z widokiem" Jamesa Ivory'ego, "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest" Krzysztofa Zanussiego, "Słońce także nocą" braci Taviani, "Nagi lunch" Davida Cronenberga, "Mężowie i kochakowie" Mauro Bologniniego, "Uwięziona Helena" Jennifer Lynch, "Zostawić Las Vegas" Mike'a Figgisa i "Million Dollar Hotel" Wim Wendersa.