Amerykański aktor i piosenkarz Jamie Foxx przebywa w szpitalu – poinformowała rodzina 55-latka. Według amerykańskiego portalu TMZ stan Foxxa był na tyle poważny, że do placówki medycznej przyjechała jego rodzina. Z czasem jego stan zaczął się poprawiać.
Jamie Foxx trafił do szpitala w Georgii we wtorek. To właśnie tam kręci dla Netflixa film "Back in Action", ale jak podaje CNN, do nagłego pogorszenia zdrowia aktora nie doszło na planie. Rodzina gwiazdy kina nie poinformowała, co dokładnie stało się z Foxxem. Córka 55-latka przekazała jedynie, że u mężczyzny doszło do "komplikacji medycznych".
Kluczowa była szybka pomoc, jakiej udzielono aktorowi. Dzięki niej Foxx powoli wraca do zdrowia.
"Wiemy, jak jest uwielbiany i doceniamy wasze modlitwy. Rodzina chciałaby jednak prosić o uszanowanie prywatności" - napisała Corinne Foxx.
W ostatnim czasie Jamie Foxx przebywał w Georgii na planie filmu "Back in Action". To komedia, która ukaże się na platformie Netflix. W obsadzie oprócz Foxxa jest również Cameron Diaz, Andrew Scott, Glenn Close i Kyle Chandler.
Jamie Foxx w 2004 roku zdobył Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego za film "Ray". Opowiada on historię życia muzyka Raya Charlesa. Aktor jest też znany z takich filmów jak "Django", "Ali", "Zakładnik".