Na wniosek deweloperów sąd apelacyjny w Kijowie unieważnił uchwałę radnych Lwowa w sprawie miejscowego planu architektoniczno-budowlanego. Władze uważają, że zagrożony jest historyczny kształt tego zabytkowego miasta.

REKLAMA

Lwowski ratusz złoży wniosek kasacyjny. Mer Lwowa sugeruje, że rozstrzygnięcie sądu apelacyjnego w Kijowie jest nieprzejrzyste.

Andrij Sadowy powiedział reporterowi RMF FM, że deweloperów oburzyły nowe przepisy, które m.in. ograniczały możliwość budowy wysokich budynków w centrum.

Określały one również dystans nowych inwestycji od budowli zabytkowych, a także zaostrzały warunki prowadzenia remontów zabytków.

Tak wygląda, że w czasach wojny niektóre firmy budowlane chcą sobie coś "wykręcić" i nie rozumieją, że jest prawo i będzie ono zawsze stawało po stronie miasta, mieszkańców - powiedział mer Lwowa.

Gospodarz miasta w rozmowie z RMF FM stwierdził, że deweloperzy kierują się tylko zyskami, wykorzystując trudny czas.

Chcą dorobić (...), bo Lwów się rozwija w czasach wojny. Dużo firm, ludzi przyjechało do Lwowa i rynek budowlany jest we Lwowie aktywny. W innych miastach ciężko, ale Lwów się rozwija - zaznaczył.

Czarę goryczy w tym sporze przelały plany budowy tuż przy centrum Lwowa 25-piętrowego biurowo-hotelowego wieżowca.