Opozycyjna partia Demokraci wygrała wybory parlamentarne na Grenlandii, zdobywając 29,9 proc. głosów. Hasłem jej polityków jest powolne działanie w sprawie uzyskania niepodległości od Danii. To gigantyczny skok poparcia dla tego ugrupowania - cztery lata temu zdobyło ono 9,1 proc. głosów.

REKLAMA

Na drugim miejscu znalazła się inna opozycyjna partia Naleraq (24,5 proc. głosów). Jej politycy dążą do błyskawicznego uzyskania niepodległości i propagują zbliżenie z USA.

Ludzie chcą zmian... Chcemy, żeby więcej firm sfinansowało nasz dobrobyt - mówił Jens-Frederik Nielsen, lider zwycięskiej Demokraci i były minister przemysłu i minerałów. Nie chcemy niepodległości jutro, chcemy dobrych fundamentów - dodał. Teraz przed nim inne zadanie - sformowanie koalicji rządzącej.

Będąca obecnie u władzy partia Inuit Ataqatigiit razem z koalicyjną partią Siumut, która również popiera wolną ścieżkę w kierunku niepodległości, zdobyła w sumie nieco ponad 36 proc. głosów - ta pierwsza 21,4 proc, a druga 14,7 procent. To dotkliwa porażka - cztery lata temu te ugrupowania miały razem 66,1 proc. poparcia.

Do parlamentu wejdzie jeszcze konserwatywna partia Atassut z wynikiem 7,3 proc., tradycyjnie opowiadająca się za zachowanie związków z Danią.

Donald Trump chce Grenlandii

Od czasu objęcia urzędu prezydenta USA w styczniu Donald Trump zapowiadał, że Grenlandia zostanie częścią Stanów Zjednoczonych. Twierdził, że jest to kluczowe dla interesów bezpieczeństwa USA.

Jak zaznacza Reuters, ogromna wyspa, ale licząca zaledwie 57 tys. mieszkańców, została uwikłana w geopolityczny wyścig o dominację w Arktyce. Topniejące czapy lodowe ułatwiają dostęp do jej zasobów i otwierają nowe szlaki żeglugowe. Zarówno Rosja, jak i Chiny zintensyfikowały działalność militarną w regionie.

Mają prawo zdecydowania o niepodległości, ale...

Grenlandia jest byłą duńską kolonią. Uzyskała częściową autonomię w 1979 r., kiedy utworzono jej pierwszy parlament. Kopenhaga nadal kontroluje sprawy zagraniczne, obronę i politykę pieniężną.

W 2009 r. Grenlandia uzyskał prawo do ogłoszenia pełnej niepodległości poprzez referendum. Do tej pory władze się na to nie zdecydowały - z obawy, że bez wsparcia gospodarczego Danii poziom życia ulegnie pogorszeniu.