Nad ranem czasu polskiego zaczęły obowiązywać 25-procentowe cła na sprowadzane do Stanów Zjednoczonych stal i aluminium. Zgodnie z decyzją prezydenta Donalda Trumpa dotyczą one importu ze wszystkich państw - bez wyjątku. Kilka godzin wcześniej Biały Dom poinformował, że USA nie nałożą w środę 50-procentowych ceł na kanadyjską stal i aluminium.

REKLAMA

Doradca Donalda Trumpa ds. handlu Peter Navarro oceniał, że powszechne cła na te metale "położą kres zagranicznemu dumpingowi, zwiększą krajową produkcję i zapewnią bezpieczeństwo naszym przemysłom stalowym i aluminiowym jako filarom amerykańskiej gospodarki i bezpieczeństwa narodowego".

Prezydent USA podpisał memorandum w sprawie 25-procentowych ceł na import stali i aluminium w lutym, podsycając obawy o wybuch wojny handlowej pomiędzy USA a ich najważniejszymi dostawcami. To jest duża sprawa. Czynimy Amerykę znowu bogatą - stwierdził, podpisując dokument.

Decyzja Trumpa przywróciła wprowadzone przez niego w 2018 roku cła na stal importowaną ze wszystkich krajów oraz podwyższyła stawkę na aluminium z 10 do 25 proc. W praktyce taryfy najbardziej dotkną Kanadę, Meksyk, Brazylię, UE, Japonię, Wielką Brytanię i Koreę Płd., czyli dużych eksporterów, którzy byli dotąd całkowicie lub częściowo wyłączeni z ceł ogłoszonych w 2018 roku.

W czasie pierwszej kadencji Trumpa z ceł wyłączone zostały m.in. Kanada, Meksyk i Australia, a Brazylia, Korea Płd. i Argentyna wynegocjowały bezcłowe kontyngenty. Poprzedni prezydent USA Joe Biden, który rządził po pierwszej kadencji Trumpa, zezwolił na bezcłowe kontyngenty dla Wielkiej Brytanii, Japonii i UE.

Biały Dom wycofał się z wyższych ceł na kanadyjską stal i aluminium

Tymczasem Biały Dom poinformował we wtorek, że USA nie nałożą w środę 50-procentowych ceł na kanadyjską stal i aluminium. To efekt wycofania się władz kanadyjskiej prowincji Ontario z nałożenia dodatkowej opłaty za prąd dla odbiorców w USA.

Po tym, jak prezydent Trump zagroził użyciem swoich uprawnień wykonawczych, aby odpowiedzieć kolosalnym cłem w wysokości 50 procent na Kanadę, premier Ontario Doug Ford rozmawiał z sekretarzem (Howardem) Lutnickiem, aby przekazać, że wycofuje się z wprowadzenia 25-procentowego cła na eksport energii elektrycznej do Stanów Zjednoczonych - przekazał w oświadczeniu zastępca rzecznika Białego Domu, Kush Desai.

Trump wcześniej groził Kanadzie - głównemu dostawcy stali i aluminium do USA - podwojeniem ceł na te materiały, jeśli Ontario nie wycofa ogłoszonej we wtorek 25-proc. podwyżki cen prądu dla 1,5 mln odbiorców w Nowym Jorku, Michigan i Minnesocie. Prezydent mówił też o wdrożeniu ceł, które miałyby "na stałe zamknąć" kanadyjski przemysł motoryzacyjny. Groził również, że Kanada zapłaci za używanie cen prądu jako karty przetargowej cenę, "o której będą mówić podręczniki historii", i po raz kolejny mówił o potrzebie przyłączenia Kanady do USA.

W odpowiedzi premier Ontario Ford nie wykluczał całkowitego wyłączenia dostaw prądu, lecz ostatecznie spełnił żądania USA po rozmowie z ministrem handlu Howardem Lutnickiem. Trump powiedział później, że docenia gest Forda i nazwał go "dżentelmenem".

Jakie skutki może mieć decyzja Trumpa?

Według danych American Iron and Steel Institute, największymi eksporterami stali w 2024 r. były Kanada (6,5 mln ton), Brazylia (4,5 mln) oraz Unia Europejska (4,3 mln, z czego za połowę odpowiadają Niemcy, Holandia i Rumunia). Zdecydowanie największym źródłem aluminium jest zaś Kanada, która odpowiada za ponad połowę całego importu tego metalu do USA. Unia Europejska (głównie Grecja, Niemcy i Austria) jest trzecim eksporterem, za Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.

Według analizy ośrodka Tax Foundation cła nałożone przez Trumpa w 2018 r. przyczyniły się do zmniejszenia w długiej perspektywie amerykańskiego PKB o 0,2 proc. i do zmniejszenia liczby miejsc pracy o 142 tys. Tym razem skutki mogą być większe, bo cła dotyczą wszystkich krajów, w tym największych eksporterów metali.

Po podpisaniu przez Trumpa memorandum niektóre kraje, w tym Korea Płd., Japonia, Wielka Brytania, Meksyk i Brazylia, zabiegały o wyłączenie z ceł lub wprowadzenie bezcłowych kontyngentów. Władze Kanady i UE sygnalizowały gotowość do stanowczej odpowiedzi na nieuzasadnione cła nakładane przez USA.

Według agencji Reutera odwetu nie planuje obecnie rząd brytyjski. Przychylna Trumpowi administracja Argentyny dąży natomiast do zawarcia z USA dwustronnej umowy o wolnym handlu.