Na przełomie września i października senator Bogdan Klich przyjedzie do Waszyngtonu i obejmie kierownictwo nad placówką dyplomatyczną w stolicy USA - dowiedział się nieoficjalnie korespondent RMF FM Paweł Żuchowski. Były minister obrony nie będzie ambasadorem, ale charge d’affaires.
Bogdan Klich nie zostanie ambasadorem z powodu sprzeciwu prezydenta. W czerwcu Andrzej Duda zapowiedział w Telewizji Republika, że do końca swojego urzędowania nie podpisze nominacji dla Klicha. Powodem jest fakt, że był on ministrem obrony w czasie, gdy doszło do katastrofy smoleńskiej.
Faceta, który był wtedy ministrem obrony narodowej i odpowiadał wtedy za polskie wojsko, oni chcą wysłać do Stanów Zjednoczonych. Przecież to będzie jeden wielki rechot. Nigdy się na to nie zgodzę, dopóki jestem prezydentem jeszcze przez te czternaście miesięcy. Nigdy nie podpiszę tej nominacji ambasadorskiej - oświadczył Andrzej Duda.
Jako charge d’affaires Bogdan Klich będzie w praktyce kierował pracami placówki i reprezentował nasz kraj na spotkaniach w USA.
Jak dowiedział się korespondent RMF FM, senator Bogdan Klich weźmie udział w rozpoczynającej się w przyszłym tygodniu naradzie wszystkich ambasadorów z udziałem szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego. Po zamknięciu swoich dotychczasowych zawodowych spraw wyruszy do stolicy USA.