Prezydent Donald Trump napisał na Twitterze, że Meksyk wykorzystał USA. Dodał, że "to musi się teraz zmienić". Dzień wcześniej tweet Trumpa skłonił prezydenta Meksyku Enrique Pena Nieto do odwołania zaplanowanej podróży do Waszyngtonu.
Ogromne deficyty handlowe i niewiele pomocy na bardzo słabej granicy (to) musi się skończyć TERAZ! - głosi wpis prezydenta.
Mexico has taken advantage of the U.S. for long enough. Massive trade deficits & little help on the very weak border must change, NOW!
realDonaldTrump27 stycznia 2017
W czwartek Biały Dom poinformował, że budowę muru na granicy z Meksykiem, który ma powstrzymać napływ imigrantów, będzie można sfinansować z wynoszącego 20 proc., podniesionego cła na dobra importowane z Meksyku.
Spowodowało to gwałtowny spadek kursu peso; później szef personelu Białego Domu Reince Priebus starał się nieco załagodzić sytuację, mówiąc, że podwyżka ceł jest tylko jedną z wielu opcji.
W czwartek Nieto odwołał planowaną na 31 stycznia wizytę w Waszyngtonie, reagując w ten sposób na tweet Trumpa.
Wpis prezydenta głosił: "USA mają 60 mld dol. deficytu (handlowego) z Meksykiem. Był to jednostronny interes od samego początku NAFTA, ze stratą kolosalnych liczb (...) miejsc pracy i firm. Jeśli Meksyk nie chce zapłacić za mur, który jest bardzo potrzebny, to lepiej odwołać zaplanowane spotkanie".
W środę Nieto mówił, że nie akceptuje decyzji Trumpa ws. budowy muru na granicy i że jego kraj nie poniesie żadnych kosztów z tego tytułu. Wypowiedź meksykańskiego przywódcy była reakcją na podpisanie przez Trumpa dekretu o budowie muru na granicy z Meksykiem.
Były prezydent Meksyku Vincente Fox powiedział w piątek w programie "Today" telewizji NBC, że napięcia między obydwoma krajami stanowią "najgorszy kryzys od czasów wojny między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi (1846-1848)".
Zdaniem Foxa amerykański prezydent w tej konfrontacji z władzami Meksyku "odniósł pierwszą porażkę".
A on nie jest w stanie znieść porażki. Jego ego nie pozwala mu na to - dodał Fox.
Projekt muru, który miał powstrzymać napływ imigrantów, był jedną ze sztandarowych obietnic wyborczych Trumpa.
(az)