Przedstawiciele 68 państw, które uczestniczą w globalnej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu mają dziś rozmawiać w Waszyngtonie o walce z Państwem Islamskim. Spotkanie organizuje Departament Stanu USA. Coraz częściej w Waszyngtonie mówi się o tym, że prezydent Donald Trump będzie musiał wysłać do Iraku i Syrii wojska lądowe, jeżeli będzie chciał spełnić swoją wyborczą obietnicę - donosi korespondent RMF FM Paweł Żuchowski.

REKLAMA

Kandydat na prezydenta USA w trakcie kampanii wyborczej twierdził, że wie jak pokonać Państwo Islamskie i że to zrobi. Według wielu ekspertów potrzebna jest zmiana strategii. Do tej pory operacja przeciwko dżihadystom prowadzona była z powietrza.
Czy jednak członkowie Globalnej Koalicji walczącej z Państwem Islamskim pod wodzą USA są gotowi na wielkie ryzyko, jakim byłaby ewentualna operacja lądowa? To raczej wątpliwe.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Rex Tillerson szef amerykańskiej dyplomacji, będzie oczekiwał od uczestników spotkania w Waszyngtonie wstępnych deklaracji. Podkreśla się też, że na terenach kontrolowanych przez ISIS potrzeba nie tylko działań militarnych ale i politycznych, czy humanitarnych. Stany Zjednoczone nie są w stanie zagwarantować wszystkiego. Oczekują od państw, które wchodzą w skład koalicji przeciwko ISIS, większego zaangażowania. Tematem waszyngtońskiego spotkania ma być też skuteczne zapobieganie atakom terrorystycznym.

W skład Globalnej Koalicji walczącej z ISIS wchodzi 68 państw, w tym Stany Zjednoczone, Kanada, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Turcja, Irak, Egipt i Australia, a także organizacje międzynarodowe: Unia Europejska, Liga Arabska oraz Interpol.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Rozmowy ministra

Szef MSZ rozpoczął swoją trzydniową wizytę w Stanach Zjednoczonych w poniedziałek. Wziął udział między innymi w spotkaniu, podczas którego prowadził rozmowy w ramach kampanii na rzecz polskiej kandydatury na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ w latach 2018-2019.

Minister podkreślał, że celem Polski jest uzyskanie poparcia jak największej liczby państw członkowskich ONZ dla polskiej kandydatury, powyżej wymaganej liczby 129 głosów. Wybory odbędą się 2 czerwca, co daje nam dwa miesiące na zdobycie dodatkowych głosów - mówił.

Przypomnijmy, że w czerwcu prezydent Andrzej Duda podpisał postanowienia o wysłaniu dwóch kontyngentów wojskowych do wsparcia koalicji walczącej przeciwko Państwu Islamskiemu. Postanowienia dotyczyły użycia dwóch Polskich Kontyngentów Wojskowych w operacji Inherent Resolve od 20 czerwca do 31 grudnia ubiegłego roku.

(łł+ug)