Polska nie będzie naciskać na administrację Baracka Obamy w sprawie budowy tarczy antyrakietowej – taką deklarację złożył w Waszyngtonie Radosław Sikorski. Minister spraw zagranicznych przyznał, że ma pełną świadomość, iż decyzje w tej sprawie szybko nie zapadną.
Jednak jego zdaniem to spowolnienie nie zaszkodzi projektowi. To jest wieloletni program, który jest skierowany przeciwko zagrożeniu, które ma się dopiero pojawić za jakiś czas. To strona amerykańska, bo to są jej pieniądze, musi zdecydować w jakim elemencie chce ewentualnie procesować - powiedział Radosław Sikorski.
Szef polskiej dyplomacji stwierdził, że jego zdaniem każdy amerykański przywódca chce mieć alternatywę w przypadku podejrzenia ataku nuklearnego na Stany Zjednoczone. W tej chwili może jedynie odpalić rakiety z głowicami atomowymi i wywołać masową zagładę. Tarcza antyrakietowa daje szansę na działania pośrednie. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF FM Łukasza Wysockiego: