Radosław Sikorski i amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice ogłosili w Waszyngtonie, że jest ogólne porozumienie w sprawie budowy wyrzutni rakiet i amerykańskiej pomocy dla polskiego wojska. Teraz ustalane mają być szczegóły umowy. Na początek marca zapowiedziano wizytę w Stanach Zjednoczonych premiera Donalda Tuska.
Szczegóły porozumienia nie są znane. Minister Sikorski powiedział tylko, że ma to być sprzęt, który będzie także brał udział w ćwiczeniach i operacjach NATO. Z tego wniosek, że przynajmniej częściowo będą to urządzenia mobilne, czyli np. samojezdne wyrzutnie rakiet, krótkiego i średniego zasięgu. Nie wiadomo, ile ich będzie i jakie.
Amerykanie zgodzili się na pomoc w modernizacji polskiego wojska, choć obie strony unikają określania tej umowy jako „sprzęt w zamian za tarczę”. Condoleezza Rice podkreślała, że Stany Zjednoczone od dawna pomagają Polsce i chcą to robić dalej.
Radosław Sikorski zwracał uwagę na znaczenie nowego sprzętu dla wzmocnienia całego NATO. Dlatego my, jako sojusznik USA, zgodzimy się na lokalizację bazy w Polsce, a Amerykanie, zupełnie niezależnie, pomogą polskiemu wojsku, by było silniejszym członkiem Paktu Północnoatlantyckiego.
Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF FM Łukasza Wysockiego:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio