Pięciu Polaków, zatrzymanych przez rosyjską milicję po bójce na przejściu granicznym w Mamonowie wyszło z aresztu i wróciło do kraju. W sprawie interweniował polski konsul w Kaliningradzie.

REKLAMA

Do bijatyki z użyciem niebezpiecznych narzędzi doszło w środę późnym wieczorem w kolejce oczekujących na przekroczenie granicy po stronie rosyjskiej. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Daniela Wołodźki:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Zgadzamy się tu z opinią rosyjską, że zamieszanie, które powstało było przypadkowe, wywołane okolicznościami, długotrwałym oczekiwaniem na granicy, zmęczeniem i porą nocną. Ta kwestia nie stanowi w tej chwili przedmiotu dochodzenia - powiedział RMF FM polski dyplomata.

Rosyjskie prawo kwalifikuje to zdarzenie jako niebezpieczne dla życia, grozi za to więzienie Lub grzywna, a wobec obywateli innych krajów także zakaz wjazdu na teren Rosji. Konsul Jarosław Czubiński nie wyklucza, że Polacy, którzy brali udział w bójce zostaną wezwani na przesłuchanie przed rosyjskim sądem.