Stało się - amerykański koncern zbrojeniowy Lockheed Martin odsłonił pierwszy myśliwiec piątej generacji dla Polski, F-35 Lightning II "Husarz". Nasz kraj zamówił 32 takie maszyny - pierwsza z nich w środę wyjechała z fabryki w Teksasie, a dostarczona zostanie na przełomie 2025 i 2026 roku.
W środę, w Święto Lotnictwa Polskiego, w fabryce w Fort Worth w Teksasie zaprezentowano i symbolicznie przekazano Siłom Powietrznym pierwszy samolot wielozadaniowy F-35 Lightning II. Podczas przeprowadzonej w hollywoodzkim stylu uroczystości odsłonięto pierwszy egzemplarz i przekazano polskim siłom lotniczym certyfikat własności samolotu.
W wydarzeniu udział wzięli m.in. wiceministrowie obrony narodowej Paweł Bejda i Cezary Tomczyk, ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski, kongresmen demokratów z Teksasu Marc Veasey i senator republikanów John Boozman z Arkansas.
Przedstawiciele MON ocenili, że to historyczny moment dla Polski i milowy krok w transformacji polskich sił zbrojnych. To jest dla Polski historyczny moment, dla całego polskiego społeczeństwa. To jest samolot, który w pierwszej kolejności ma odstraszać potencjalnego agresora. Polska armia przechodzi ogromną transformację i modernizację - powiedział Cezary Tomczyk.
To jest samolot, który ma ogromną przewagę w walce powietrznej. Dużo dalej "widzi" i jest dużo mniej widoczny niż inne maszyny na świecie używane przez nam wrogie kraje - powiedział z kolei Paweł Bejda, zaznaczając, że jedną z największych zalet tego samolotu jest możliwość integracji z innym amerykańskim i sojuszniczym uzbrojeniem, w tym czołgami Abrams, śmigłowcami Apache, ale też koreańskimi FA-50.
Wiceszef MON z Polskiego Stronnictwa Ludowego poinformował również, że Polska "rozważa zakup kolejnych samolotów bojowych", a także zamierza zdecydowanie powiększyć i unowocześnić swoją flotę powietrzną. Choć w rozmowie z PAP nie chciał zdradzać szczegółów, to zasugerował, że będą to samoloty myśliwskie. Zapowiedział jednak, że choć F-35 mają docelowo zastąpić posowieckie MiG-i, te pozostaną w służbie "do wyczerpania resursów (okres zdolności użytkowej - przyp. red.)".
Paweł Bejda zaprosił też amerykański przemysł wojskowy do większego inwestowania w Polsce. Może to być jeszcze dla nas wszystkich opłacalne, gdyby amerykańskie firmy inwestowały w Polsce. Deklaruję, że nie ma ograniczeń dla współpracy wojskowo-technicznej i przemysłowej między Polską i Stanami Zjednoczonymi - podkreślił.
F-35 Lightning II "Husarz", bo tak oficjalnie nazywa się maszyna, nosi fabryczne oznaczenie AZ-01. W środę samolot wielozadaniowy zszedł z ponadkilometrowej linii montażowej w fabryce, która choć należy do USA, to zarządzana jest przez koncern zbrojeniowy Lockheed Martin.
Przekazany Polsce samolot bojowy wraz z kolejną maszyną ma trafić w grudniu br. do bazy lotniczej Ebbing w Arkansas, gdzie rozpoczną się szkolenia polskich pilotów. Samolot do naszego kraju trafi na przełomie 2025 i 2026 roku.
31 stycznia 2020 roku w lubelskim Dęblinie Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało umowę na dostawę 32 samolotów wielozadaniowych F-35 Lightning II. Kontrakt przewidywał również pakiet logistyczny i szkoleniowy.
Umowa jest warta 4,6 mld dolarów. W momencie podpisywania był to drugi co do wielkości kontrakt zbrojeniowy w historii Polski. Jak podawał w 2020 resort obrony, jeden samolot wraz z silnikiem wyceniono na 87,3 milionów dolarów.
W momencie podpisywania umowy zapowiadano, że dostawy maszyn potrwają do 2030 roku; rocznie Polska ma odbierać od czterech do sześciu egzemplarzy.
Rozpoczęcie dostaw nie oznacza jednak, że F-35 w tym roku przylecą do Polski. Pierwsze sześć maszyn na razie pozostanie w Stanach Zjednoczonych, bo tam właśnie tam będzie odbywać się szkolenie pilotów i personelu naziemnego.
Przylot pierwszego F-35 planowany jest na przełom 2025 i 2026 roku. Ogólnie rzecz biorąc, przeszkolenie w USA obejmie 24 pilotów i 90 osób personelu technicznego. Kolejni lotnicy zostaną przeszkoleni już w Polsce przez instruktorów wykształconych w USA.
W 2022 roku MON poinformowało, że polskie F-35 będą bazować w Łasku koło Łodzi i Świdwinie na Pomorzu Zachodnim.
F-35 Lightning II to samolot wielozadaniowy, czyli taki, który jest w stanie zwalczać statki powietrzne przeciwnika (jak myśliwiec), atakować cele na ziemi i morzu (jak bombowiec), a także wykonywać misje rozpoznawcze i prowadzić walkę radioelektroniczną.
Współczesne samoloty wielozadaniowe wyewoluowały z myśliwców, stąd bierze się określanie F-35 mianem myśliwca, co nie jest do końca poprawne. F-35 reprezentuje piątą generację po upowszechnieniu się silnika odrzutowego. Wspólną cechą takich samolotów są właściwości "stealth" oraz zaawansowane systemy do zbierania, obróbki i przekazywania dalej informacji o przeciwniku.
Terminem "stealth" określa się techniki, które utrudniają wykrycie maszyny przez przeciwnika, w szczególności przez jego radary. Nie jest to jednak "niewidzialność" dla radarów, jak zwykło się to w przeszłości tłumaczyć na polski.
Chodzi o to, że echo radarowe i ślad termiczny samolotu są znacznie mniejsze niż innego statku powietrznego tej wielkości. Osiąga się to przez kształt kadłuba, pokrycie go materiałami absorbującymi fale radiowe, umieszczenie silnika tak, by z zewnątrz nie było widać łopatek turbiny, a także przenoszenie uzbrojenia w komorach wewnątrz kadłuba. F-35 może przenosić uzbrojenie także podwieszone pod skrzydłami, ale wówczas traci właściwości "stealth".
F-35 jest pierwszą maszyną w polskim lotnictwie wojskowym oznaczoną szachownicami o obniżonej widzialności, bowiem zamiast bieli i czerwieni użyto różnych odcieni szarości. W języku angielskim F-35 to "Lightning II", czyli błyskawica.