Polityczne trzęsienie ziemi na Węgrzech może się odbić na procesie ratyfikacji akcesji Szwecji do NATO. Problemem może być stanowisko Laszlo Kovera, który będzie pełnił obowiązki głowy państwa po rezygnacji z urzędu prezydent Węgier Katalin Novak – podaje portal Telex.
"Katalin Novak jako prezydent wielokrotnie wzywała parlament do głosowania za przystąpieniem Szwecji do NATO" - przypomina Telex. Po przyjęciu jej sobotniej rezygnacji w związku z ułaskawieniem osoby skazanej za tuszowanie pedofilii, obowiązki głowy państwa będzie sprawował Laszlo Kover, współzałożyciel Fideszu i przewodniczący Zgromadzenia Narodowego.
Jak zapowiedział w niedzielę Mate Kocsis, szef grupy parlamentarnej Fideszu, nowy prezydent zostanie wybrany przez posłów w marcu. Według komentatorów oczekiwanie na wybór nowej głowy państwa nie wpłynie jednak na dokończenie procesu ratyfikacji akcesji Szwecji do NATO.
Jak zawsze, wszystko zależy od Viktora Orbana - powiedział Andras Biro-Nagy z węgierskiego think tanku Policy Solutions. Jeśli da zielone światło posłom, członkostwo Szwecji w NATO zostanie przegłosowane - dodał analityk.
Jak podkreślił, Kover, który do czasu wyboru nowego prezydenta będzie pełnił obowiązki głowy państwa, może złożyć podpis pod akcesją Szwecji, jeśli ta zostanie zatwierdzona przez posłów. Nie wydarzy się to jednak bez zgody Orbana.
Jednak według portalu Telex, to właśnie Kover może być przeszkodą dla szybkiego przystąpienia Szwecji do Sojuszu. Polityk Fideszu udzielił pod koniec stycznia wywiadu, w którym zwracał uwagę na "arogancję i lekceważenie", jakie Sztokholm miał okazywać Budapesztowi w ostatnich miesiącach.
Kover powiedział wówczas, że ze strony Węgier nie ma pośpiechu w sprawie ratyfikowania przystąpienia Szwecji do NATO.
Nowy prezydent może objąć urząd dopiero pod koniec marca. Jeśli Kover będzie pełnił obowiązki głowy państwa do tego czasu, to jest całkiem możliwe, że Węgry szybko nie zaakceptują członkostwa Szwecji w NATO - ocenia Telex.
Pod koniec lutego rozpoczyna się wiosenna sesja parlamentu. W sobotę szef MSZ Węgier Peter Szijjarto powiedział, że parlament może wówczas zagłosować nad akcesją Szwecji do NATO, na co czekają pozostałe państwa Sojuszu.
Rządząca na Węgrzech koalicja Fidesz-KDNP zbojkotowała na początku lutego nadzwyczajne posiedzenie parlamentu w sprawie akcesji Szwecji do NATO, zwołane na wniosek opozycji.
Rząd węgierski domaga się, aby przed głosowaniem do Budapesztu przybył premier Szwecji Ulf Kristersson; premier Viktor Orban wysłał mu zaproszenie w drugiej połowie stycznia. Kristersson stwierdził, że jest na to gotów, ale dopiero po tym, gdy węgierski parlament zagłosuje za przystąpieniem jego kraju do NATO.
Przedstawiciele rządu Viktora Orbana wielokrotnie podkreślali, że Węgry nie będą ostatnim członkiem Sojuszu, który wyrazi zgodę na dołączenie Szwecji do NATO. Jednak tak się właśnie stało po tym, gdy parlament Turcji w drugiej połowie stycznia ratyfikował akcesję Szwecji, a prezydent tego państwa Recepa Tayyipa Erdogana podpisał się pod tą decyzją.