Kontrakt na dostawę 820 czołgów K2 od koreańskiego producenta może zostać podpisany z opóźnieniem. Przedstawiciele południowokoreańskiego przemysłu informują, że w związku z politycznym chaosem, negocjacje mogą potrwać dłużej niż planowano.

REKLAMA

Dostawa 820 czołgów K2 do Polski może się opóźnić. Wszystko przez polityczny chaos w Korei Południowej, w której prezydent Jun Suk Jeol w zeszłym tygodniu wprowadził stan wojenny. Po naciskach parlamentu został on odwołany po kilku godzinach.

Teraz, jak podkreślają przedstawiciele koreańskiego przemysłu, taka niestabilność i wnioski o impeachment prezydenta powodują, że pozycja tamtejszego przemysłu na globalnym rynku, zwłaszcza powiązanym z rządowymi kontraktami, może mocno ucierpieć.

Polski rząd chce sprowadzić 820 czołgów K2. Rozmowy z producentem jeszcze przed wprowadzeniem stanu wojennego miały zmierzać ku końcowi, jednak jak podają koreańskie media, teraz może nie udać się sfinalizować kontraktu do końca roku.

Po wprowadzeniu stanu wojennego polski minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że dostawy sprzęty dla polskiej armii nie są zagrożone i realizacja kontraktów zbrojeniowych nie jest w żaden sposób zagrożona.