Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Karol Karski wybrany przez Parlament Europejski na stanowisko kwestora. Polski polityk, który sprawował tę funkcję już w poprzedniej kadencji europarlamentu, zajął w tajnym głosowaniu piąte - czyli ostatnie - miejsce.
Kwestor to - jak zauważa korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon - funkcja bardziej administracyjna. Kwestorzy odpowiedzialni są za prowadzenie spraw administracyjnych i finansowych bezpośrednio dotyczących europosłów. To oni decydują np. o udostępnianiu eurodeputowanym infrastruktury Parlamentu Europejskiego.
Kwestorów jest w PE pięciu i dzielą się pracą.
W tej kwestii pozycja Karola Karskiego - który, jak mówi się w kuluarach, uzyskał to stanowisko wyłącznie dzięki temu, że inny europoseł wycofał swoją kandydaturę - nie jest szczególnie mocna. Jak nieoficjalnie usłyszała nasza dziennikarka, przy podejmowaniu decyzji dot. zakresu obowiązków nowych kwestorów głos polityka PiS brany będzie pod uwagę jako ostatni.
W ostatnich dniach w Brukseli i Strasburgu zapadają decyzje dot. obsady unijnych stanowisk w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego.
We wtorek w Brukseli, po kilkudziesięciu godzinach wielokrotnie wznawianych rozmów, szefowie państw i rządów uzgodnili obsadę czterech kluczowych stanowisk: kandydatką na szefową Komisji Europejskiej została niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen, na przewodniczącego Rady Europejskiej wybrany został premier Belgii Charles Michel, na czele Europejskiego Banku Centralnego stanie szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Francuzka Christine Lagarde, a unijną dyplomacją pokieruje Hiszpan Josep Borrell.
Dzień później Parlament Europejski wybrał w Strasburgu swojego nowego szefa: to włoski socjalista David Sassoli.
Tego samego dnia europarlament wskazał również - w trzech rundach głosowania - 14 wiceprzewodniczących.
Jednym z nich została była polska premier, europosłanka Platformy Obywatelskiej Ewa Kopacz.
W głosowaniach przepadła natomiast kandydatura eurodeputowanego PiS prof. Zdzisława Krasnodębskiego.