W Afganistanie w walkach z siłami rządowymi i NATO zginął główny talibański dowódca mułła Dadullah. Ciało mułły przetransportowano do Kandaharu - podaje afgański rząd. Śmierć mułły potwierdzili talibowie.
Rzecznik afgańskiego wywiadu Said Ansari powiedział, że Dadullah i jego brat zginęli w południowej prowincji Helmand. Tę samą wiadomość podało biuro prasowe Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Pochodzący z prowincji Uruzgan mułła był celem nr 1 dla Amerykanów. To jego ludzie setki razy atakowały wojska NATO w Afganistanie. Miał duże doświadczenie w walce partyzanckiej - przez lata bił się z Rosjanami. W przeszłości wiele razy podawano informacje o jego śmierci. W wywiadach telewizyjnych często chwalił się, że kontaktuje się z Osamą bin Ladenem.
Od upadku rządu talibów dowodził ich oddziałami partyzanckimi w kilku prowincjach Afganmistanu. Znany jest z okrucieństwa - jemu przypisuje się masakrę dwustu cywilów w miejscowości Jakawlang w styczniu 2001 roku, a także wydanie rozkazu zabicia w 2003 r. w Uruzganie przedstawicieli Czerwonego Krzyża. Niedawno jego oddziały porwały włoskiego dziennikarza Daniele Mastrogiacomo, lecz wypuściły go w zamian uwolnienie pięciu talibów.