Co najmniej piętnaście osób zasiądzie na ławie oskarżonych w procesie osób rozprowadzających skażony alkohol - poinformowała czeska prokuratura. Chodzi o głośną sprzedaż trunków z markowymi etykietami zawierających śmiertelną dawkę metanoli. Po ich wypiciu zmarło prawie 40 osób, a kilkadziesiąt poważnie się zatruło.
Pierwsze akty oskarżenia w głośnej aferze dotyczyć będą głównie końcowych dystrybutorów zatrutego alkoholu z regionów Ostrawy i Ołomuńca oraz z Przybramia. Często jesteśmy w kontakcie z poszkodowanymi i krewnymi zmarłych. Wobec nich, jak też wobec podejrzanych z niższych szczebli metanolowej sieci byłoby nie fair, gdyby czekano na postawienie aktów oskarżenia głównym sprawcom - powiedział nadzorujący śledztwo prokurator Roman Kafka. Dodał, że główni organizatorzy sieci sprzedaży i inne osoby, którym postawiono zarzut sprowadzenia zagrożenia powszechnego, powinni stanąć przed sądem razem. Zdaniem prokuratora, prace nad aktem oskarżenia wobec nich zaczną się w połowie przyszłego roku.
Grupa podejrzanych o udział w aferze metanolowej obejmuje około 70 osób. 5 z nich może zostać skazanych nawet na dożywocie.