Przyczyna awarii podmorskiego kabla energetycznego EstLink2 między Finlandią a Estonią, do jakiej doszło w nocy z czwartku na piątek, nie jest na razie znana. Władze biorą pod uwagę wszystkie możliwe scenariusze.
Kabel przesyłowy EstLink 2l został odłączony od sieci w piątek po północy. Przyczyny jak i miejsce awarii nie zostały jeszcze ustalone. Dochodzenie nadal trwa - podano w piątek wieczorem w komunikacie operatora przesyłowego Fingrid. "Nie ma też na razie żadnych oznak, aby do awarii doszło na skutek działania obcego podmiotu, ale na tym etapie niczego nie można wykluczyć" - przyznał główny ekspert Fingrid Timo Kaukonen.
Nie mamy żadnych informacji, aby stał za tym podmiot zewnętrzny - oświadczył Kari Klemm z resortu gospodarki, cytowany przez dziennik "Helsingin Sanomat". Dodał, że również "według policji nic na to nie wskazuje", ale zastrzegł, że "niczego nie można z pewnością wykluczyć, dopóki sprawa nie zostanie zbadana".
Według Fingrid awaria kabla "nie stanowi na razie zagrożenia dla funkcjonowania systemu przesyłowego w Finlandii, a dostawy energii elektrycznej są zabezpieczone".
Odłączony EstLink2 jest drugą magistralą między Finlandią a Estonią. Całkowita długość fińsko-estońskiego połączenia to 170 km, z czego 145 km przebiega pod dnem Zatoki Fińskiej; po stronie fińskiej i estońskiej jest po kilkanaście kilometrów trakcji. Finlandia ma także połączenia elektroenergetyczne ze Szwecją oraz Norwegią.
Zwraca się uwagę, że moc przesyłowa EstLink2 to 650 MW i jest ona kraju "znacząca". Dla porównania - całkowita moc największego fińskiego reaktora atomowego Olkiluoto 3 to 1600 MW. Obecnie dostawy energii są zabezpieczone, dzięki zwiększonej produkcji elektrowni wiatrowych, ale zapotrzebowanie na energię będzie większe, gdy siła wiatru się zmniejszy i ponownie nadejdą większe mrozy.
EstLink2 został oddany do użytku w 2014 roku, zaś EstLink1 w 2008 roku.