Niemiecka policja poszukuje morderców 20-letniej Syryjki Rokstan M., której ciało zostało znalezione w piątek w Dessau. Kobieta została zadźgana. Jak przypuszczają śledczy, za zbrodnię odpowiedzialna jest rodzina kobiety. 20-latka została bowiem wyklęta przez bliskich i uznana za "nieczystą" po tym, jak zgwałciło ją trzech Syryjczyków.
Rokstan M. dwa lata temu uciekła z Syrii do Niemiec, po tym jak została zgwałcona przez trzech mężczyzn. Bliscy uznali, że jest "nieczysta" i zhańbiła rodzinę.
W Niemczech kobieta pracowała jako tłumaczka. Mieszkała w domu dla samotnych kobiet. Według jej znajomych, bardzo dobrze zintegrowała się z niemieckim społeczeństwem. Opowiadała im jednak, że bliscy uważają, iż ich zhańbiła. Moja matka i bracia znęcają się nade mną. Mówią, że zasłużyłam na śmierć – mówiła.
Jej rodzina także przeprowadziła się do Niemiec. Kilka dni przed śmiercią kobieta wprowadziła się do domu rodziców. Najwyraźniej przeczuwała zagrożenie ze strony bliskich, ponieważ kilka dni temu napisała w internecie: „Czekam na śmierć. Ale jestem zbyt młoda, by umierać”.
W piątek ciało kobiety zostało znalezione na działce należącej do jej rodziny. Została kilkakrotnie dźgnięta nożem.
Policja poszukuje ojca i dwóch braci Rokstany. Podejrzewa ich o udział w zabójstwie. Niewykluczone, że ojciec uciekł do Turcji lub Syrii.
Znajomy kobiety twierdzi, że zbrodnię zleciła matka Rokstany. Według niego 20-latka powiedziała mu przed śmiercią, iż dowiedziała się, że jej matka wynajęła płatnego zabójcę. Kobieta zapewnia, że nie ma nic wspólnego ze śmiercią córki.
Na razie policja nie zatrzymała nikogo w związku ze śmiercią 20-latki.
(mpw)