Około 50 osób zostało rannych w wyniku zderzenia dwóch tramwajów w tunelu przy centralnym dworcu kolejowym w Strasburgu we wschodniej Francji. Wstępnie wykluczona została hipoteza o działaniu umyślnym - zakomunikowała prokuratura. Stan rannych prefektura określiła jako niezagrażający życiu.

Regionalna telewizja France 3 podała, że w sobotę około godz. 16 z nieznanych przyczyn jeden z tramwajów znalazł się na niewłaściwych torach i uderzył w drugi, stojący na przystanku. 

Stan rannych prefektura określiła jako niezagrażający ich życiu. Obrażenia, które ponieśli pasażerowie, to np. skręcenia kostki, czy złamania obojczyka.

100 osób wyszło z wypadku bez szwanku.

Portale informacyjne opublikowały nagrania z mediów społecznościowych, na których widać potężne kłęby dymu wydobywające się z tramwaju. Na kadrach widać także, że ludzie znajdujący się na ulicy usiłowali otworzyć zablokowane drzwi pojazdu.

Ministerstwo transportu oświadczyło, że analizując opublikowane nagrania, można ocenić, że "niewiele brakowało, by doszło do katastrofy o wiele poważniejszej".

W Strasburgu, gdzie znajdują się siedziby Parlamentu Europejskiego i Rady Europy, przywrócono w 1994 roku funkcjonowanie sieci tramwajowej, zamkniętej 30 lat wcześniej. Po 1994 roku nie odnotowano na niej poważniejszych wypadków.