Co najmniej cztery osoby zginęły w wyniku zawalenia się pięciokondygnacyjnego budynku mieszkalnego w Bombaju na zachodzie Indii. Ratownicy poszukują ponad 30 osób, które najprawdopodobniej zostały uwięzione pod gruzami - pisze Associated Press.
Według agencji Reutera zginęły dwie osoby, natomiast AFP pisze o 40 osobach pod gruzami, ale nie informuje o żadnych ofiarach śmiertelnych. Zdaniem przedstawicieli służb ratunkowych w budynku mieszkało osiem lub dziewięć rodzin.
Miejscowa policja, na którą powołuje się Reuters, poinformowała, że osiem osób udało się wydobyć spod gruzów. Agencja AP pisze o 13 uratowanych mieszkańcach.
Budynek zawalił się około godz. 8.30 czasu lokalnego (około godz. 5 w Polsce) w gęsto zaludnionej dzielnicy Bhendi Bazaar w centrum Bombaju, finansowej stolicy Indii.
Na razie nie podano przyczyny zawalenia się budynku. Policja podejrzewa, że konstrukcja gmachu mogła zostać naruszona na skutek podmycia przez ulewne deszcze, które od kilku dni padają na zachodzie Indii. W samym Bombaju w wyniku powodzi zginęło dziesięć osób.
Pod koniec lipca 17 osób zginęło, a 30 odniosło obrażenia w wyniku zawalenia się czterokondygnacyjnego budynku na przedmieściach Bombaju. W 2013 roku doszło w tym mieście do najtragiczniejszej od dziesięcioleci katastrofy budowlanej w Indiach. Nielegalnie wzniesiony wielopiętrowy budynek zawalił się; zginęły wówczas 74 osoby.
(mal)