Naukowcy przekazali nowe informacje w sprawie zagrożenia erupcją wulkanu Fagradalsfjall w Islandii. Ich zdaniem wybuch jest "nieunikniony", ale erupcja wulkanu nie będzie tak groźna, jak wcześniej sądzono.
W minionych dniach w Islandii wprowadzono stan wyjątkowy. Ma to związek z zagrożeniem erupcji wulkanu Fagradalsfjall.
W sobotę informowaliśmy o ewakuacji miasta Grindavik. Dziś mieszkańcy mogli na krótko wrócić do swoich domów - podała BBC.
Brytyjska stacja poinformowała, że - w ocenie ekspertów - spodziewana erupcja wulkanu nie będzie tak groźna, jak wcześniej sądzono, lecz może narazić miasto na niebezpieczeństwo w związku z wypływem lawy.
Thor Thordason, profesor wulkanologii na Uniwersytecie Islandzkim, powiedział w rozmowie z BBC, że magma znajduje się obecnie na głębokości niecałych 800 metrów pod powierzchnią ziemi, natomiast erupcja wydaje się nieunikniona.
"Niestety, najbardziej prawdopodobne miejsce wybuchu leży w granicach miasta Grindavik" - dodał naukowiec.