Na granicy pakistańsko-afgańskiej, wyraźnie widać wzrost napięcia w związku ze spodziewanym odwetem Stanów Zjednoczonych. Wojska Pakistanu i Talibów zajęły pozycje po obu stronach granicy. Talibowie postawili przy granicy działa przeciwlotnicze o zasięgu dwóch i czterech kilometrów.

I choć z punktu widzenia militarnego działa te mają niewielkie znaczenie, to ich wymierzenie w Pakistan jest wysoce symboliczne - mówią przedstawiciele władz w Islamabadze, przypominając, iż Talibowie zapowiedzieli, że w razie odwetu mogą zaatakować kraje wspierające Stany Zjednoczone. Ze swej strony pakistańskie siły powietrzne zdecydowały się zainstalować systemy radarowe na strategicznych wzgórzach w dolinie Laram. Ponadto specjalne oddziały rozmieszczono wokół wszystkich systemów komunikacyjnych w kraju.

Od rana przy punktach sprzedających gazety zbierają się ludzie. Tam można przeczytać gazety za darmo. Czytają i zastanawiają się jaką decyzję podejmą Talibowie. Czy zgodzą się na ekstradycję Osamy bin Ladena, mimo że zabrania tego święte prawo gościnności. Ludzie, z którymi rozmawiali nasi specjalni wysłannicy w Islamabadzie nie mają wątpliwości: Osama bin Laden nie uciekł z Afganistanu. Jak długo najbardziej poszukiwany terrorysta świata pozostanie w swojej kryjówce okażę się być może już dzisiaj, gdy Talibowie podejmą decyzję czy wydać go Ameryce. Na amerykańskim celowniku są kraje oskarżane od lat o wspieranie terroryzmu. Pierwszy na liście jest Afganistan, gdzie pod ochroną rządzących Talibów mieszka saudyjski milioner i fanatyk Osama bin Laden. Od lat na czarnej liście Departamentu Stanu USA figuruje siedem państw określanych jako "państwa rozbójnicze" stosujące terror jako narzędzie polityki. Są to Iran, Irak, Syria, Libia, Sudan, Korea Północna i Kuba.

Tymczasem nawet pięciu milionom ludzi w Afganistanie - jednej czwartej całej populacji tego kraju grozi głód - ostrzega Światowy Program Żywieniowy. W związku ze spodziewanym atakiem odwetowym Stanów Zjednoczonych, w Afganistanie zawiesiły prace organizacje humanitarne. Pomoc przestaje tam docierać. Przedstawiciele ONZ szacują, że poza uchodźcami uciekającymi przed ewentualnymi atakami odwetowymi, ponad półtora miliona Afgańczyków może być zmuszonych do opuszczenia domów w poszukiwaniu żywności. Dodatkowe niebezpieczeństwo dla uchodźców stanowią miny przeciwpiechotne - rozsiane po całym kraju. Program ich usuwania również został zawieszony, a szacuje się, że jest ich około dziesięciu milionów. Do tej pory w wyniku eksplozji min przeciwpiechotnych zginęło lub zostało okaleczonych ponad czterysta tysięcy Afgańczyków.

foto Przemysław Marzec i Jan Mikruta RMF Pakistan

07:45