W stan podwyższonej gotowości postawiono także Gwardię Szwajcarską chroniącą papieża. Papież jest przerażony i niebywale zasmucony tym, co się stało wczoraj w Stanach Zjednoczonych. Wieczorem wystosował telegram do prezydenta Busha, w którym wyraził solidarność swoją i całego Kościoła z amerykańskim przywódcą i całym narodem, "w tej - jak napisał - chwili cierpienia i próby".

Jan Paweł II zdecydowanie potępił przemoc, która jak podkreślił prowadzi do nikąd. Gdy kardynał Soddano poinformował go wczoraj o wydarzeniach w Nowym Jorku i Waszyngtonie, Jan Paweł II poprosił o przyniesienie telewizora i przez jakiś czas oglądał dramatyczne sceny rozgrywające się w Stanach Zjednoczonych. To jeden z nielicznych momentów, gdy papież ogląda telewizję. Prosił, by na bieżąco informowano go o sytuacji w Ameryce. Potem udał się do prywatnej kaplicy, gdzie modlił się o dusze ofiar, odwagę i pociechę dla ich rodzin. Z całą pewnością Jan Paweł II wspomni o nich dziś do południu podczas audiencji generalnej na Placu Św. Piotra. Ten zmasowany atak terrorystyczny postawił w stan gotowości całe służby specjalne Watykanu. Generał odpowiedzialny za ochronę papieża zwołał wczoraj nadzwyczajne spotkanie, na którym zastanawiano się jak w nadchodzących podróżach chronić Jana Pawła II. Watykan nie chce bowiem anulować papieskich wyjazdów. Póki co wzmocniono ochronę wokół Watykanu i Castel Gandolfo oraz większych kościołów we Włoszech.

11:35