O godz. 18:00 zostały zamknięte lokale wyborcze w Niemczech. Nasi zachodni sąsiedzi zagłosowali w wyborach do Bundestagu. W przedwyborczych sondażach liderem była chadecja, czyli Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) - pod egidą Friedricha Merza - wraz ze swoim sojusznikiem, Unią Chrześcijańsko-Społeczną (CSU). Na drugim miejscu plasowała się skrajnie prawicowa AfD, czyli Alternatywa dla Niemiec. Po tym, jak o 18:00 Niemcy odeszli od urn, zaczęły spływać wyniki exit poll, czyli sondażu przeprowadzonego wśród wyborców zaraz po opuszczeniu przez nich lokali. Zwyciężyli chadecy z CDU/CSU. Ogólna frekwencja wyniosła aż 84 proc.
Wybory w Niemczech 2025. Oto pierwsze wyniki exit poll:
- 29 proc. - CDU/CSU;
- 19,5 proc. - AfD;
- 16 proc. - SPD;
- 13.5 proc. - Zieloni;
- 8,5 proc. - Lewica;
- 4,9 proc. - FDP;
- 4,7 proc. - BSW.
Friedrich Merz zamieścił na X wpis dotyczący ostatnich amerykańsko-rosyjskich rozmów.
"Mam wrażenie, że Rosja i Ameryka dogadują się nad głowami Ukrainy, a zatem nad głowami Europy. Dlatego wszyscy patrzą teraz na Niemcy. Jak szybko Niemcom uda się sformować rząd po tak skomplikowanym wyniku wyborów? To jest teraz dla mnie naprawdę priorytet" - napisał.
Gratulacje liderowi CDU/CSU Friedrichowi Merzowi złożył także sekretarz generalny NATO, Mark Rutte.
"Cieszę się na naszą współpracę w tym ważnym momencie dla naszego wspólnego bezpieczeństwa (...). To ważne, by Europa zwiększyła wydatki na obronność i pana przywództwo będzie kluczowe" - napisał Rutte w serwisie X.
Nie będzie koalicji z Alternatywą dla Niemiec - zapewnił Friedrich Merz.
Jak usłyszał rerporter RFM FM Beniamin Kubiak-Piłat, koalicja chadeków z AfD to scenariusz, którego część Niemców najbardziej się obawia.
Co czwarty Niemiec poniżej 25 lat zagłosował na Lewicę, a co piąty - na AfD - wynika z badania przeprowadzonego dla publicznego nadawcy ARD.
13 proc. wyborców poniżej 25. roku życia wybrało chadecki blok CDU/CSU. Po 12 proc. zagłosowało na socjaldemokratyczną SPD i na Zielonych. W porównaniu do wyborów parlamentarnych z 2021 r. wśród młodych najwięcej stracili Zieloni.
"Die Welt" podał, że w Saksonii, po przeliczeniu wielu okręgów wyborczych, AfD uzyskała 42,9 proc. głosów - ponad dwukrotnie więcej niż CDU (20,5 proc.). W Saksonii-Anhalt po przeliczeniu większości okręgów wyborczych AfD ma prawie 38 proc. głosów.
Niemiecki dziennika poinformował dalej, że SPD traci w całym kraju znaczną liczbę głosów w porównaniu z 2021 rokiem, co oznacza najgorszy wynik dla socjaldemokratów w wyborach parlamentarne.
Spływające wciąż informacje o wynikach wyborów exit poll dają AfD między 19,7 a nawet 20,5 proc.
Zbyt wcześnie, żeby stawiać pytanie o udział Niemców w misji pokojowej na Ukrainie - oświadczył Friedrich Merz, o czym poinformowała agencja Reutera.
Ukrainy nie wolno zostawiać samej - powiedział z kolei lider SPD Olaf Scholz.
"Mam nadzieję, że do Wielkanocy utworzymy rząd. Europa czeka na Niemcy" - napisał w serwisie X Friedrich Merz.
Poinformował także, że nie wiadomo, ile partii wejdzie do parlamentu.
Gratulacje liderowi CDU/CSU Friedrichowi Merzowi złożył premier Izraela Benjamin Netanjahu.
"Nie możemy się doczekać ścisłej współpracy z waszym nowym rządem, by dalej wzmacniać partnerstwo między naszymi państwami" - napisał na X.
Prezydent USA Donald Trump wyraził zadowolenie ze zwycięstwa CDU/CSU pod wodzą Friedricha Merza.
Wygląda na to, że partia konserwatywna wygrała wybory. To wspaniały dzień dla Niemiec (...). Podobnie jak USA, Niemców zmęczył brak zdrowego rozsądku; szczególnie w kwestii energii i imigracji - tak wyniki niedzielnych wyborów do Bundestagu skomentował Donald Trump.
Musi nas wszystkich niepokoić, że jedna piąta niemieckich wyborców oddaje swój głos na partię (AfD - przyp. red.), która jest przynajmniej częściowo prawicowo ekstremistyczna, która otwarcie szuka językowych i ideologicznych powiązań z prawicowym radykalizmem i neonazizmem, gra na ludzkich lękach i oferuje tylko pozorne rozwiązania - powiedział portalowi dziennika "Welt" Josef Schuster, przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech.
To wielki sukces (...). Zaczynaliśmy jako słabeusze, ale teraz jesteśmy silniejsi niż wcześniej - mówił Jan van Aken, lider Lewicy, komentując 8,5-proc. wynik.
Lewica postulowała m.in. podniesienie płacy minimalnej, wprowadzenie podatku od majątku dla najbogatszych, zwiększenie liczby mieszkań socjalnych i sprzeciwienie się wszelkim dostawom broni, w tym dla Ukrainy.
To jest gorzki wynik wyborczy - powiedział Olaf Scholz, lider SPD (Socjaldemokratycznej Partii Niemiec) w centrali partii - Domu Willy’ego Brandta w Berlinie.
To druzgocący, katastrofalny wynik (...). Zawsze byliśmy otwarci na rozmowy i jesteśmy. Chodzi o odpowiedzialność, ale nie do nas należy teraz podjęcie jakichkolwiek kroków naprzód - powiedział o wyniku SPD najpopularniejszy polityk w Niemczech, minister obrony Boris Pistorius.
SPD proponowała m.in. podniesienie płacy minimalnej do 15 euro za godzinę, obniżenie podatku VAT na podstawowe produkty, wyższe opodatkowanie najbogatszych, dalsze wsparcie dla Ukrainy, dążenie do skrócenia postępowań azylowych i usprawnienia integracji uchodźców na rynku pracy, przyspieszenie transformacji energetycznej, rozwój odnawialnych źródeł energii oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2045 roku.
Jak informuje reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska, która jest w Berlinie, frekwencja wyborcza wyniosła aż 84 proc.
Musimy poczekać na ostateczne wyniki, ale wynik tak naprawdę jest jasny. Dzisiaj będziemy świętować, a od jutra, od rana, zaczniemy pracować. Dziękuję za wsparcie, dziękuję za mandat rządowy, który nasza unia dzisiaj otrzymała - powiedział Friedrich Merz, przewodniczący Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej.
Zapowiedział gotowość do rozmów koalicyjnych.
Najważniejszą rzeczą jest jak najszybsze przywrócenie zdolnego do działania rządu w Niemczech - podkreślił Merz.
Unia proponuje zaostrzenie polityki migracyjnej, proponując stałe kontrole na granicach oraz zawracanie osób bez pozwolenia na pobyt. W sferze gospodarczej chadecy obiecują obniżenie cen energii i redukcję biurokracji. Partia chce zaostrzyć warunki przyznawania zasiłku dla bezrobotnych, a także dążyć do neutralności klimatycznej bez nadmiernych regulacji obciążających gospodarkę. Rozważają też przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej.
Sekretarz CDU/CSU w Bundestagu, Thorsten Frei, powiedział, że utworzenie stabilnego rządu będzie to "ogromne wyzwanie". Warunki do utworzenia stabilnego rządu nie są idealne - dodał.
Wpis w podobnym tonie zamieścił w serwisie X.
Jako jedyna partia, w porównaniu z poprzednimi wyborami, podwoiliśmy nasz wynik. Nasza ręka zawsze będzie wyciągnięta do utworzenia wspólnego rządu. Zobaczymy, co przyniosą kolejne tygodnie, ale jeśli zajdzie to, co przewidzieliśmy: że CDU dokona fałszerstwa wyborczego, nawiązując koalicję z Lewicą, powiem jedno: następne wybory nadejdą znacznie szybciej i wtedy przebijemy CDU - powiedziała zaraz po ogłoszeniu wyników liderka Alternatywy dla Niemiec, Alice Weidel.
Warto przypomnieć, że AfD wzywa Niemcy do wyjścia z Unii Europejskiej (proponują "Dexit"). Chcą też, aby kraj porzucił euro i ponownie wprowadził markę niemiecką. Proponują również cięcie wydatków m.in. na ochronę klimatu. Partię określa się jako nacjonalistyczną antyimigrancką i prorosyjską. Do głosowania na AfD namawiał Elon Musk, najbliższy współpracownik prezydenta USA Donalda Trumpa.
"Gratuluję CDU-CSU, Friedrich Merz, zwycięstwa w wyborach. A AfD? Alternatywa dla Niemiec to prezent dla Rosji i zagrożenie dla Polski" - napisał w serwisie X marszałek Sejmu, Szymon Hołownia.
Spłynęły pierwsze wyniki exit poll dla publicznego nadawcy ARD.
Niemieccy konserwatyści zajmują w wyborach pierwsze miejsce, za nimi plasuje się skrajna prawica. Na trzecim miejscu znalazła się Socjaldemokratyczna Partia Niemiec.
- 29 proc. - CDU/CSU;
- 19,5 proc. - AfD;
- 16 proc. - SPD;
- 13.5 proc. - Zieloni;
- 8,5 proc. - Lewica;
- 4,9 proc. - FDP;
- 4,7 proc. - BSW.
Biorąc pod uwagę możliwe błędy pierwszej prognozy po zamknięciu lokali wyborczych, na przekroczenie pięcioprocentowego progu wyborczego - i tym samym na miejsca w Bundestagu - szansę mają liberałowie z FDP, których obecny wynik to 4,9 proc. głosów oraz lewicowo-populistyczny Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) - 4,7 proc.
Nie tylko Niemcy, ale i cały świat czeka na spływające pierwsze prognozy exit poll.
Jak informowała wysłanniczka RMF FM Aneta Łuczkowska, która jest w Berlinie, w siedzibach największych partii politycznych ostatnie minuty były wyjątkowo nerwowe.
Jeśli potwierdzą się sondażowe przewidywania i wygra chadecja, czyli CDU/CSU, na kanclerza typowany jest Friedrich Merz. Nie będzie mógł jednak sprawować władzy samodzielnie - konieczna będzie koalicja.
Zakończyły się niedzielne wybory do parlamentu Niemiec. Lokale wyborcze zostały zamknięte o godz. 18:00.
Przyspieszone wybory były pokłosiem rozpadu trójpartyjnej koalicji kanclerza Olafa Scholza, która rządziła od 2021 roku (Zielonych, SPD, czyli Socjaldemokratycznej Partii Niemiec i FDP, czyli Wolnej Partii Demokratycznej).
Przyczyną upadku koalicji było wyrzucenie z rządu ministra finansów Christiana Lindnera z FDP. Rząd, w którym pozostali socjaldemokraci i Zieloni, utracił większość. Prezydent Frank-Walter Steinmeier rozwiązał parlament i rozpisał przyspieszone wybory.
Serwis niemieckiej gazety "Bild" poinformował przed chwilą, że "CDU już przygotowuje się do zwycięstwa".
"Unia CDU/CSU powinna wyraźnie dotrzeć do mety jako najsilniejsza siła. Kierownictwo partii liczy na wynik przekraczający 30 proc." - podano.
Stawka w tych wyborach jest wysoka. Friedrich Merz powiedział w jednej z debat, że jeżeli teraz nie zrobimy niczego z gospodarką, nie zmienimy polityki migracyjnej, to za kolejne 4 lata będziemy mieć wielki problem - mówiła RMF FM Monika Stefanek z polskiej redakcji "Deutsche Welle".
AfD już teraz podwoiło swoje wyniki. Jeżeli nic się nie zmieni, frustracja społeczeństwa może być tak wielka, że AfD jeszcze urośnie w siłę - ostrzegła.