Najgrubsza brytyjska nastolatka trafiła do szpitala. By wydostać ją z domu, z którego nie wychodziła przez ostatnie pół roku, potrzeba było trzydziestu strażaków, policjantów, sanitariuszy i budowlańców. Konieczne było też użycie dźwigu i wyburzenie dwóch ścian budynku.
Georgia Davis ma 19 lat. Waży około 400 kilogramów. W czwartek trzeba było przewieźć ją do szpitala. Miała ogromny problem nie tylko z wyjściem z domu, ale z poruszaniem się w ogóle. W akcji wydostania dziewczyny z sypialni uczestniczyło 30 strażaków, policjantów, sanitariuszy i budowlańców.
Przed domem wybudowano most, który posłużył do przewiezienia otyłej Brytyjki do karetki pogotowia. Na wszelki wypadek przygotowane były także rusztowania i dźwig. Konieczne było wyburzenie dwóch ścian domu.
Dziewczyna w końcu trafiła do szpitala, przeszła skomplikowaną operację. Zabieg trwał osiem godzin i kosztował kilkadziesiąt tysięcy funtów.
Dokładny stan zdrowia Georgii nie jest jeszcze znany. Uważa się, że cierpi na cukrzycę, choroby nerek, problemy kręgosłupa i niewydolność oddechową. Rzeczniczka szpitala, do którego trafiła dziewczyna, powiedziała, że badania potrwają jeszcze trochę, szczególnie te potrzebne do określenia prawidłowego leczenia jej otyłości.
BMI Brytyjki wynosi 142,3 . Przypomnijmy, że osoby z wartością powyżej 30 w skali BMI uważane są za otyłe.
Przyjaciele rodziny nazywają 19-latkę słodkim dzieckiem. Sądzą też, że jej nawyk ciągłego jedzenia wynika ze złego stanu psychicznego. Ona je i je, żeby się ukarać. Za co? Nie wiem- mówi jeden z przyjaciół rodziny Davis. Jeśli uda im się dotrzeć i znaleźć odpowiedź dlaczego się karze, może jej otyłość stopniowo ustąpi dodaje.
Dziewczyna jest właściwie unieruchomiona. Całe dni spędza w łóżku, a jej wyjście do toalety trwa czasem nawet godzinę. Do dyspozycji ma stałą opiekę lekarską i psychologiczną.
Wprowadzana po zabiegu dieta nie będzie pierwszą próba odchudzania Georgii. Na swoim profilu na Facebooku już kiedyś napisała o swoich ambitnych planach: Mam prywatnego trenera, mam zapewnioną pomoc i dlatego tym razem mi wyjdzie. Chcę to zrobić, chcę schudnąć.
Próba zakończyła się niepowodzeniem. Dziewczyna przestała chodzić na siłownie, bo jak mówi, nie byłam w stanie przejść dwóch mil z domu do ośrodka sportu. Nie udało się jej też wytrwać na diecie po powrocie z amerykańskiego obozu dla otyłych, gdzie zgubiła prawie połowę swojej wagi.
Matka Georgii nie ma nic na swoją obronę. Czuję się winna, oczywiście. Ale nie mogę jej przekonać, żeby zaczęła się ruszać. Całe dni przesiaduje przy komputerze i rozmawia ze znajomymi na portalach społecznościowych. Kilka kroków i już sapie. Bardzo mnie to boli - mówi.
Dziewczyna w rozmowie z lekarzami wyznała: Wiem, że takie jedzenie i to w takich ilościach mnie zabija. Lekarze dają mi kilka lat, ale nie jestem pewna czy umiem się z tym teraz zmierzyć. Jestem uzależniona.
Tylko w Wielkiej Brytanii w 2009 roku na otyłość cierpiało prawie 24 proc. kobiet i 22,3 proc. mężczyzn. Obecnie ponad 30 proc. dzieci w Wielkiej Brytanii ma nadwagę, z czego 17% uważa się za stan krytyczny.
O najgrubszej brytyjskiej nastolatce rozpisywały się tamtejsze bulawrówki. Zobacz zdjęcia Georgii
Mail Online