28 października minął rok od śmierci gwiazdora serialu "Przyjaciele", Matthew Perry’ego. Najbliżsi aktora gościli w programie NBC "Today", gdzie rozmawiali z Savannah Guthrie. Matka Perry’ego, Suzanne Morrison, ma nadzieję na to, że osoby odpowiedzialne za śmierć jej syna poniosą konsekwencje.
W marcu 2025 roku rozpocznie się proces w sprawie śmierci Perry’ego. Przed sądem staną osoby odpowiedzialne za dostarczenie mu narkotyków, które przyczyniły się do jego zgonu. To Jasveen Sangha znana bardziej pod pseudonimem "Ketaminowa Królowa" oraz jeden z lekarzy aktora. Jeśli zostaną uznani za winnych, grozi im długoletnia kara pozbawienia wolności.
Jestem zdenerwowana procesem - nie ukrywa matka gwiazdora "Przyjaciół", Suzanne Morrison. To, na co mam nadzieję, i na co liczą strony związane z tą sprawą, to doprowadzenie do sytuacji, w której osoby odpowiedzialne za dystrybucję narkotyków, które zabijają, otrzymają poważne ostrzeżenie. Nieważne, czym zajmujesz się zawodowo, wpadniesz, draniu - dodaje ojczym Perry’ego, Keith Morrison. W studio stacji NBC gościli razem z trzema młodszymi siostrami Perry’ego: Caitlin, Emily oraz Madeline.
Jak zdradziła Morrison, martwiła się o syna po jednej z ostatnich rozmów, jakie odbyli. Tuż przed śmiercią pokazywał mi jeden ze swoich domów. Mówił mi, że bardzo mnie kocha i cieszy się, że jest razem ze mną. Zabrzmiało to niczym jakieś przeczucie. Wtedy o tym nie myślałam, ale teraz przyszła taka refleksja, że od poprzedniej podobnie szczerej rozmowy z synem minęły lata. Myślę, że coś było na rzeczy. Jakby przeczuwał, że to, co mu pisane, jest nieuniknione. Powiedział: "Już się nie boję", co mnie mocno zmartwiło - wyznała.
Morrison wyznaje, że wciąż walczy z problemem, którego nie jest w stanie pokonać. Rozumie, że musi nauczyć się przestać winić za śmierć syna. Czasem po prostu nie da się zrozumieć, co kryje się w głowie twojego dziecka, męża, żony. Są w miejscu, w którym toczy się nieustanna walka pomiędzy chęcią uwolnienia się z nałogu, a umysłem i ciałem, które nieustannie wciągają cię w nałóg z powrotem - ocenia matka Perry’ego.
Matthew Perry zmarł w wieku 54 lat. Gwiazdor serialu "Przyjaciele" został znaleziony nieprzytomny w wannie w swoim domu w Los Angeles. Sekcja zwłok wykazała, że powodem śmierci aktora było działanie ketaminy. Policja rozpoczęła dochodzenie, które miało ustalić, w jaki sposób ketamina trafiła w ręce Perry’ego. W jego efekcie aresztowano pięć osób, z których dwie staną w przyszłym roku przed sądem.