Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oskarżył Gruzję i Mołdawię o "upolitycznienie" problemu zakazu importu win gruzińskich i mołdawskich. Moskwa wprowadziła zakaz twierdząc, że musi chronić konsumentów przed winem złej jakości.
Mołdawscy analitycy utrzymują, że posunięcie to było krokiem odwetowym za wprowadzenie przez Mołdawię i Ukrainę nowych zasad przewozu ładunków z i do Naddniestrza - samozwańczej republiki na terenie Mołdawii, zamieszkanej głównie przez ludność rosyjskojęzyczną.