Na wsi niedaleko Hanoi znaleziono ciało niespełna dwuletniej dziewczynki, którą wcześniej porwała dla okupu zatrudniona przez jej rodziców niania - podał wietnamski portal VNEXpress.

27-letnia niania Giap Thi Huyen Trang we wtorek po południu odebrała dziecko ze żłobka na przedmieściach Hanoi i odjechała na skuterze. Tego samego dnia zażądała od rodziców okupu w wysokości 1,5 mld dongów (267,5 tys. zł).

Zwłoki 21-miesięcznego dziecka znaleziono w środę rano w rowie melioracyjnym we wsi Me So, około 13 km od jej żłobka i miejsca zamieszkania.

Rodzina zatrudniła Trang mniej więcej miesiąc temu; do jej obowiązków należało między innymi odbieranie dziecka ze żłobka. Kobieta jest wciąż poszukiwana przez policję - podał VNExpress.

Temat porwań nieletnich w Wietnamie pojawia się w mediach najczęściej w kontekście międzynarodowego handlu ludźmi, szczególnie przemytu i sprzedaży uprowadzonych młodych Wietnamek do Chin, gdzie są zmuszane do małżeństwa lub prostytucji.

Prasa opisywała jednak również przypadki porwań dla okupu. Na przykład w sierpniu br. były wysokiej rangi funkcjonariusz policji drogowej w Hanoi został aresztowany za uprowadzenie 7-letniego chłopca, by wymusić pieniądze od jego rodziny - informował portal Vietnam News.