Ponad 200 strażaków walczy drugi dzień z pożarem na greckiej wyspie Evia. Podczas akcji gaśniczej wykorzystywane są także helikoptery i samoloty transportujące wodę. Władze nakazały ewakuację dwóch wiosek.

Pożar wybuchł w poniedziałek w pobliżu wioski Petries w centrum wyspy po południu. Ze względu na silny wiatr ogień szybko się rozprzestrzeniał.

Rzecznik straży pożarnej przekazał, że dziś sytuacja nieznacznie się poprawiła. Jednak ze względu na wietrzne warunki nadal istnieje ryzyko, że pożar będzie się rozprzestrzeniał.

W akcji bierze udział ponad 200 strażaków, a także trzynaście samolotów i sześć helikopterów. Statek straży przybrzeżnej przez całą noc był w gotowości na wypadek możliwej ewakuacji drogą morską.

To był i nadal jest trudny pożar, ponieważ zaczął się w trudnym miejscu - powiedział minister ds. kryzysu klimatycznego i ochrony ludności Vassilis Kikilias.

Władze nakazały ewakuację dwóch wiosek. 

Evia (Eubea) to druga co do wielkości - po Krecie - wyspa w Grecji.

"Bardzo trudne lato"

W ostatnich latach Grecja zmaga się z dużo większą liczbą pożarów ze względu na upalne i suche lata. Z danych straży pożarnej wynika, że w zeszłym roku wybuchło ponad 8 tys. pożarów.

Premier Kyriakos Mitsotakis powiedział, że Grecja ma do czynienia z "bardzo trudnym latem", jeśli chodzi o pogodę.

Nadal mamy przed sobą bardzo trudny miesiąc - sierpień - i oczywiście wszyscy musimy zachować najwyższą czujność - powiedział ministrom podczas posiedzenia rządu.

Od maja w całym kraju doszło do setek pożarów.

W 2021 roku na Eubei spłonęło 50 tys. hektarów lasu, czyli około jednej trzeciej leśnej powierzchni wyspy.