Poniedziałek jest dniem protestów w Niemczech. Na drogi wyjechali rolnicy, do których dołączyli przedstawiciele firm transportowych. Podróżujący do Niemiec muszą liczyć się z utrudnieniami, także na autostradach. Ambasada RP w Berlinie w komunikacie opublikowanym na Facebooku poinformowała, że w związku z protestami rolników w Niemczech "ruch drogowy na terytorium całego kraju może być utrudniony"
Jadący z Polski do Niemiec powinni przygotować się na utrudnienia na autostradzie A10 to tzw. Berliński Ring - informuje reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska.
Korki spowodowane protestem mogą się również tworzyć na trasie A24 w kierunku Hamburga, a także na odcinku między Zgorzelcem a Dreznem. W poniedziałek rolnicy - ciągnikami - będą blokować zjazdy i wjazdy na autostrady. Będą też protestować na ulicach dużych, niemieckich miast.
Kolumna ciągników, do której dołączyły ciężarówki firm transportowych, spędziła noc przed Bramą Brandenburską w Berlinie.
Mam sygnały, że wiele osób dojeżdżających z Polski do pracy w Niemczech, by uniknąć drogowego paraliżu, z domu wyjechało już wczoraj - relacjonuje nasza reporterka.
Jak zaznaczają niemieckie agencje informacyjne w poszczególnych krajach związkowych RFN planowane są różne akcje. "Ogłoszono liczne działania od Flensburga po Jezioro Bodeńskie" - pisze portal dziennika "Welt".
Protesty planowane są w Berlinie, Hamburgu, Bremie, Poczdamie, Magdeburgu, Halle, Nadrenii i Saarze, a także w Monachium, Erfurcie i Ravensburgu w południowej Badenii-Wirtembergii.
Minister finansów Christian Lindner skrytykował plany protestu jako nieproporcjonalne.
Policja ostrzegła przed zagrożeniami dla ruchu drogowego oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Ambasada RP w Berlinie w komunikacie opublikowanym na Facebooku poinformowała, że w związku z protestami rolników w Niemczech "ruch drogowy na terytorium całego kraju może być utrudniony".
Rolnicy planują blokady centrów miast oraz blokadę autostrad, m.in. w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. "W Saksonii rolnicy planują blokadę 95 proc. wszystkich dróg dojazdowych do autostrad" - poinformowano.
Protest został wywołany przez plany niemieckiego rządu dotyczące oszczędności w sektorze rolnym.
W niedzielę najgorsza sytuacja była przede wszystkim na autostradzie A2 na wysokości Słubic, gdzie korek miał prawie 10 kilometrów.
Sparaliżowane było też samo miasto i dojazdy na drogach krajowych nr 29 i 31.
Poważne utrudnienia były też na krajówkach nr 22 i 31 w Kostrzynie nad Odrą. 3-kilometrowy zator utworzył się również na autostradzie A18 na wysokości Olszyny w województwie lubuskim.
Jeśli chodzi o Dolny Śląsk, to 7 kilometrów miał z kolei korek na autostradzie A4 na wysokości Jędrzychowic. Problem z przejazdem mieli też kierowcy w Zgorzelcu.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.