Sąd Najwyższy USA podtrzymał pierwszy ogólnokrajowy zakaz dokonywania aborcji w zaawansowanej ciąży. Ustawę tę prezydent George W. Bush podpisał w listopadzie 2003 roku. Tym samym sąd zakazał określonej procedury aborcyjnej po raz pierwszy od 1973 roku, gdy uznał, że kobiety mają konstytucyjne prawo do aborcji.
Walka w sprawie aborcji przez uśmiercenie rozwiniętego płodu przed jego usunięciem toczyła się w Stanach Zjednoczonych od dawna: Kongres uchwalił zakaz już w 1995 roku, ale ustawę zawetował ówczesny prezydent Bill Clinton. Argumentował on, że zakaz nie czyni wyjątku dla sytuacji, gdy zagrożone jest zdrowie kobiety.
Po podpisaniu analogicznego zakazu przez prezydenta Busha w listopadzie 2003 roku, przeciwnicy zakazu aborcji odwołali się do sądów - sześć sądów federalnych uznało, że ustawa stwarza niedopuszczalne ograniczenie konstytucyjnego prawa.
Orzeczenie Sądu Najwyższego, które zapadło w środę przewagą jednego głosu (5:4), stwierdza, że podpisując w 2003 roku ustawę prezydent Bush nie naruszył konstytucji. Przeciwnicy ustawy "nie wykazali, aby ustawa ta była niekonstytucyjna w dużej części spraw, których dotyczy" - tak uzasadnił opinię większości sędzia Anthony Kennedy.
Co roku w USA dokonywanych jest ponad milion aborcji. Niemal 90 procent to aborcje w pierwszych 12 tygodniach ciąży.