W 2023 roku z powodu upałów zmarło prawie 50 tys. Europejczyków - wynika z analiz hiszpańskiego Instytutu Zdrowia Globalnego (ISGlobal). Gdyby nie fakt, że kontynent został przygotowany na falę gorąca, zgonów byłoby prawdopodobnie znacznie więcej.
Najwyższe wskaźniki śmiertelności z powodu upałów odnotowano w Grecji, Hiszpanii i Włoszech. Zdaniem naukowców z ISGlobal "zmiany klimatyczne należy postrzegać jako problem zdrowotny".
Naukowcy oszacowali, że w Europie w ubiegły roku liczba przedwczesnych zgonów spowodowanych upałami wyniosła 47 690 i jest to drugi najwyższy wynik w okresie 2015-2023. Więcej odnotowano w 2022 r. - wówczas upały pochłonęły ok. 70 tys. ofiar.
Odnotowali, że wskaźnik śmiertelności z powodu upałów był najwyższy w Grecji i wyniósł 393 zgony na milion osób, kolejne miejsca zajęły Włochy (209 zgonów na milion) i Hiszpania (175 zgonów na milion).
Elisa Gallo, epidemiolog środowiskowy w ISGlobal i główna autorka badania, powiedziała w rozmowie z "The Guardian", że "liczba zgonów związanych z upałami jest nadal zbyt wysoka". Przypominała, że Europa jest najszybciej ocieplającym się kontynentem na Ziemi.
Według globalnych danych 2023 r. był najcieplejszy w historii na świecie i drugi najcieplejszy w Europie. Naukowcy spodziewają się, że 2024 r. zajmie jego miejsce w tym rankingu.
Raport został opublikowany w dniu, kiedy na obrzeżach Aten strażacy walczą z pożarami lasów, Francja wprowadziła ostrzeżenie przed upałami, a Wielka Brytania odnotowała prawdopodobnie najgorętszy dzień w roku.