Dwaj mężczyźni udający turystów ukradli w biały dzień i pod okiem kamer z muzeum w Kopenhadze wartą 300 tys. dolarów rzeźbę autorstwa Auguste'a Rodina - poinformowała duńska policja, która o pomoc w schwytaniu złodziei poprosiła już Interpol i Europol.
Zuchwałej kradzieży dokonano w lipcu, jednak policja dopiero teraz udostępniła nagrania z kamer monitoringu.
Według śledczych główni podejrzani to dwaj mężczyźni "o wyglądzie typowym dla mieszkańców Europy Wschodniej", którzy zdjęli popiersie z cokołu w muzeum Glyptoteket, nie aktywując alarmu, po czym wyszli z rzeźbą w torbie, nie niepokojeni przez ochronę.
Duńska policja podejrzewa, że ci sami mężczyźni na kilka dni przed kradzieżą przyszli do muzeum i obluzowali mocowanie łączące rzeźbę z cokołem oraz wyłączyli alarm.
Auguste Rodin nazywany jest prze historyków sztuki prekursorem współczesnej rzeźby. Skradzione dzieło sztuki to Człowiek ze Złamanym Nosem, wysokie na 25,5 cm popiersie z brązu, wykonane przez francuskiego rzeźbiarza najprawdopodobniej ok. 1863 roku.
jkz