Turcja nie ulegnie "groźbom sankcji" ze strony USA w sprawie planowanego zakupu rosyjskich systemów przeciwlotniczych i antybalistycznych S-400 - zapowiedział wiceprezydent Fuat Oktay.
Grożenie sankcjami przez USA oznacza, że Waszyngton nie zna Turcji. Nikt nie może współpracować z Turcją używając gróźb. Decyzja w sprawie S-400 została podjęta. Po zawarciu porozumienia dane słowo obowiązuje. Turcja uszanuje je - dodał.
Według Ankary do dostaw pierwszych nowoczesnych baterii S-400 dojdzie latem - w czerwcu lub lipcu.
Stany Zjednoczone krytykują plany zakupu przez Turcję S-400, ostrzegając Ankarę, że system ten nie jest kompatybilny z systemami NATO. Waszyngton grozi Turcji zablokowaniem dostaw myśliwców F-35.
Na początku kwietnia wiceprezydent USA Mike Pence podkreślił, że USA "nie będą bezczynnie patrzeć, jak sojusznicy z NATO kupują broń u naszych wrogów". Zagroził, że jeśli Turcja ostatecznie zdecyduje się na S-400, może narazić się na wyłączenie z programu F-35.