4,4 - to magnituda trzęsienia ziemi w Los Angeles, w południowej części Kalifornii w Stanach Zjednoczonych. Do wstrząsu doszło 12 kilometrów pod ziemią.

Informację o trzęsieniu ziemi w Południowej Kalifornii przekazała agencja Reutera, powołując się na Niemieckie Centrum Nauk Geologicznych (German Research Centre for Geosciences - GFZ). To właśnie GFZ podał, że magnituda wstrząsów wyniosła 5,04.

Amerykańskie służby geologiczne poinformowały jednak, że siła trzęsienia ziemi wyniosła 4,4.

Wstrząs wystąpił w pobliżu dzielnicy Highland Park w Los Angeles, na północny wschód od centrum miasta, 12,1 km pod powierzchnią ziemi (7,5 mili). Wstrząsy były odczuwalne w całym obszarze Los Angeles (LA).

Jak podał "Los Angeles Times", trzęsienie ziemi spowodowało pęknięcie rury wodociągowej w ratuszu w Pasadenie, a także problem z działaniem wind w jednym z budynków. W kabinie windy na około 20 minut utknęła jedna osoba.

Straż pożarna LA poinformowała, że przeszła w "tryb trzęsienia ziemi". Jak podał "The New York Times", nie ma informacji o poważnych uszkodzeniach spowodowanych wstrząsem.