​Republikański kandydat na prezydenta USA Donald Trump dołączył do osób powtarzających plotki, że ojcem premiera Kanady Justina Trudeau był Fidel Castro, komunistyczny przywódca Kuby. Kanadyjskie media obszernie komentują w środę wypowiedź Trumpa na ten temat.

Trump rozmawiał w poniedziałek z amerykańskim streamerem Adinem Rossem, wypowiadając się na temat różnych polityków i powtarzając - jak określił to publiczny nadawca CBC - "bezpodstawne twierdzenia" o ojcu Trudeau. Kiedy pokazano mu zdjęcie premiera Kanady, Trump przypomniał mającą wiele lat teorię spiskową, powołując się na tajemniczych "nich". Oni mówili, że on (przyp. red. Trudeau) jest synem Fidela Castro i tak mogłoby być. Wszystko jest możliwe na tym świecie - powiedział Trump, którego wypowiedź cytowały kanadyjskie media. 

Telewizja CTVNews, pisząc o "fałszywych twierdzeniach", przypomniała, że nie jest to pierwszy raz, gdy Trump atakuje Trudeau.

Wcześniej Trumpowi zdarzyło się określać premiera Kanady m.in. jako "lewicowego szaleńca" i "dwulicowego". W listopadzie 2020 r. były doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton mówił CBC, że Trump nie poważa Kanady. 

Politolog z Uniwersytetu Carleton Aaron Ettinger w wypowiedzi dla CTVNews powiedział, że osobiste relacje premierów i prezydentów zawsze się liczą, a jeśli Trump zostanie ponownie wybrany, to Trudeau i Trump "rozpoczną od braku zaufania". 

Spiskowa teoria nie jest nowa

Po śmierci Castro w grudniu 2016 r., gdy Trudeau w komunikacie przekazał oficjalne kondolencje Kubańczykom, wspominając też o przyjaźni swojego ojca z Castro, wiele ośrodków znanych z rozpowszechniania dezinformacji i fake newsów publikowało zdjęcie, na którym zestawione są twarze Trudeau i Castro, rzekomo podobne. Do tego dołączano sugestie nt. znajomości i spotkań rodziców obecnego premiera z Castro przed urodzinami Justina Trudeau.

Obecny premier Kanady urodził się 25 grudnia 1971 r., dziesięć miesięcy po ślubie rodziców, a pierwsze oficjalne spotkanie Pierre'a i Margaret Trudeau z Castro miało miejsce w 1976 r. podczas wizyty ówczesnego kanadyjskiego premiera na Kubie.

Spiskowa teoria nt. premiera Kanady powróciła w środę w mediach społecznościowych w chwili, gdy kanadyjska partia konserwatywna, powielająca metody stosowane w kampanii Trumpa, ma problem z zarzutami o korzystanie z farm trolli.

Dowodem na to mają być setki wpisów w mediach społecznościowych, powtarzających te same zdania o rzekomo "wielkiej energii" na spotkaniu lidera partii Pierre'a Poilievre w niewielkim mieście. Opozycyjna Nowa Partia Demokratyczna (NDP), którą Poilievre zaczął ostatnio ostro atakować, zażądała dochodzenia Elections Canada, państwowej komisji wyborczej. Zaś parlamentarzysta NDP Charlie Angus, w którego okręgu wyborczym odbyło się to spotkanie, zapytał otwarcie, czy konserwatyści zatrudnili zagraniczną "farmę botów" - doniósł dziennik "The Toronto Star". Biuro prasowe partii konserwatywnej zaprzeczyło.

Zobacz również: