Tragedia we Francji. Na południu kraju zginęła kobieta, kiedy w blokady drogowe postawione przez rolników, wjechał samochód. Mąż i córka zmarłej znajdują się w bardzo ciężkim stanie. Rodzina brała udział w proteście. Trzy osoby jadące autem zostały zatrzymane.
Do tragedii doszło w departamencie Ariege w regionie Oksytanii, gdzie nasilają się protesty rolników. W barierki i blokady rozstawione przez farmerów, wjechał rozpędzony samochód. Jak podała agencja rolnicza FNSEA, kobieta zginęła na miejscu, a jej mąż i córka trafili do szpitala. W najgorszym stanie była 14-latka, która cały czas walczy o życie.