Położyć się na łóżku premiera Silvio Berlusconiego i usiąść w fotelu prezydenta Baracka Obamy mogą wszyscy, którzy drugi dzień z rzędu zwiedzają w niedzielę koszary Gwardii Finansowej w L'Aquili we Włoszech, gdzie w piątek zakończył się szczyt przywódców G8.
Tysiące ludzi ustawiają się w kolejce do koszar, by zobaczyć w jakich warunkach obradowali i mieszkali prezydenci i premierzy z całego świata. Na trasie zwiedzania są sale konferencyjne, gdzie odbywały się spotkania, oraz dwa budynki, w których urządzono apartamenty i pokoje gościnne.
Na teren koszar przybywają nie tylko zaciekawieni mieszkańcy zniszczonego w trzęsieniu ziemi miasta L'Aquila, ale także turyści z innych rejonów Włoch. Obejrzenie prywatnych apartamentów dla szefów państw i rządów jest szczególnym przeżyciem dla pozbawionych dachu nad głową ludzi, koczujących od trzech miesięcy w miasteczkach namiotowych.
Włoska Obrona Cywilna, która niesie pomoc mieszkańcom miasta i czuwała nad organizacją szczytu G8, zapowiedziała, że całe wyposażenie pokojów dla światowych przywódców zostanie przekazane bezdomnym z namiotów.