Izraelskie dowództwo wojskowe szykuje się do ataku lotniczego na domniemane instalacje nuklearne w Iranie - twierdzi brytyjski "The Times". Według gazety, izraelskie wojsko chce być gotowe do takiej operacji w krótkim czasie od otrzymania zgody ze strony rządu.
W ramach przygotowań do ataków, które wymagałyby precyzyjnych bombardowań, lotnictwo izraelskie miało wyposażyć się w trzy samoloty wczesnego ostrzegania i kontroli AWACS, a na maj zaplanowano podobno największe w historii kraju ćwiczenia ludności cywilnej na wypadek irańskiej akcji odwetowej. Elementem przygotowań będzie też, zdaniem gazety, wspólne z Amerykanami testowanie systemu obrony antyrakietowej - Arrow.
Izraelczycy chcą wiedzieć, że w przypadku, gdy jego lotnictwo otrzyma zielone światło do ataku, będzie mogło przeprowadzić go w ciągu kilku dni lub nawet godzin. Przygotowania do takiej ewentualności odbywają się na każdym szczeblu - powiedział "Timesowi" wysokiej rangi przedstawiciel izraelskiego resortu obrony.
Nie wysuwalibyśmy gróźb wobec Iranu, jeśli nie dysponowalibyśmy siłą na ich poparcie - dodał natomiast inny izraelski przedstawiciel, reprezentujący wywiad.
Izraelscy wojskowi sądzą, iż ich lotnictwo musiałoby uderzyć w ponad 12 celów. Wśród nich wymienia się Natanz, gdzie ma być produkowany wzbogacony uran, Isfahan, gdzie 250 ton gazu ma być przechowywane w tunelach, i Arak, gdzie usytuowany jest schładzany wodą reaktor produkujący pluton.
Ewentualny atak Izraela na Iran musiałby zostać dokonany z wykorzystaniem przestrzeni powietrznej Jordanii i Iraku, a więc nie mógłby odbyć się bez przynajmniej milczącej zgody Amerykanów. Jednak zdaniem Ephraima Kama, wicedyrektora Instytutu Badań nad Narodowym Bezpieczeństwem, zgoda Amerykanów nie wchodzi w tym wypadku w grę.
Establishment obronny USA nie ma pewności, czy izraelska operacja wojskowa zakończyłaby się sukcesem, i sądzi, że jej skutkiem byłoby tylko opóźnienie irańskiego programu atomowego o 2-4 lata - uważa Kam. Jego zdaniem, izraelskie groźby są wyłącznie sygnałem dla międzynarodowej opinii publicznej, iż jeśli we własnym zakresie nie zdoła ona rozwiązać kwestii domniemanego irańskiego programu nuklearnego, to Izrael jest w każdej chwili gotów rozwiązać ją po swojemu.
Zachód oskarża Iran o dążenie do zdobycia broni jądrowej. Władze w Teheranie twierdzą natomiast, że ich program nuklearny jest pokojowy i służy energetyce.